Do zakończenia roku 2024 można odliczać już tylko godziny. W gabinetach kosmetycznych i u fryzjerów praca wre przy sylwestrowych stylizacjach, a lokale gastronomiczne przygotowują się do wieczornych imprez.
W Tarnowie w tym roku, po raz pierwszy od kilkunastu lat, odbędzie się miejska zabawa sylwestrowa z koncertami na rynku. Lokale w pobliżu rynku przygotowują się na oblężenie klientów. Restauracje i puby w centrum miasta oferują pakiety ciepłych dań, przekąsek i napojów. Ceny zaczynają się od około 300 złotych za osobę.
Marta Sztorc, która odpowiada za marketing i organizację imprez w hotelu Tarnovia przyznaje, że zainteresowanie wydarzeniami jest bardzo duże.
-Pewnie trochę zaskoczę, bo w stosunku do poprzedniego roku obniżyliśmy cenę. Jest to 'Sylwester na luzie’, chcieliśmy być dostępni dla większej liczby osób. Zaproponowaliśmy też różne stawki – można było zarezerwować miejsce w restauracji, albo nieco bardziej budżetowo, w barze. Mamy już komplet gości, sprzedaliśmy tego Sylwestra na full, będzie się u nas bawiło sporo osób. W poprzednich latach były głównie grupy znajomych, a teraz mamy bardzo dużo par – takich dwuosobowych, kameralnych stolików.
Cena za osobę w części restauracyjnej hotelu wynosi w tym roku niecałe 400 zł. Wydarzenie nosi nazwę 'Sylwester na luzie’.
-Nie narzucamy żadnego stylu, żadnego schematu, goście mogą u nas poczuć jak w domu. Dla nich przygotowaliśmy bardzo bogate bufety ciepłe, zimne, mamy świetny stół słodki. W związku z tym, że jest to impreza 'na luzie’, to zaproponowaliśmy DJ-a i zabawy podczas wieczoru. Idziemy w konwencję domówki, więc mamy dla naszych gości na wynos coś specjalnego – słoik pysznego bigosu. DJ w nocy, bigos o poranku – mam nadzieję, że po imprezie się przyda i że będzie smakował.
Jednocześnie Marta Sztorc zaznacza, że hotel zdecydował się nie wydawać pieniędzy na pokaz fajerwerków, z troski o dobro zwierząt. Podobnie będzie na tarnowskim rynku – miasto postawiło na pokaz laserów, zamiast sztucznych ogni.