Zobacz zdjęcia:
Choć na co dzień nie zawsze się zgadzają, to dziś spotkali się ponad podziałami. Samorządowcy z całego subregionu tarnowskiego przełamali się opłatkiem. Było podsumowanie minionego roku, snucie planów na przyszłość, ale przede wszystkim życzenia i dobre słowo, które płynęło do każdego, bez względu na barwy polityczne czy sprawowaną funkcję.Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar przekonywał, że tej zgody nam dziś bardzo potrzeba.
– To jest taki czas, który nam uświadamia, że oczywiście nie jesteśmy tacy sami, różnimy się, mamy różnice światopoglądowe, czasami różnie spoglądamy na te same sprawy, ale zdecydowanie więcej łączy nas niż dzieli i o tym musimy pamiętać, szczególnie w sprawach fundamentalnych takich jak bezpieczeństwo, jak zdrowie, jak ta szeroko pojęta służba publiczna, nie możemy pozwolić, by polityczne podziały sprawiły, że nasze działania będą mniej efektywne. Nie da się lepiej, skuteczniej niż własnym przykładem zachęcić ludzi do zgody, a tej zgody w naszym narodzie to dziś najbardziej brakuje.
Rolę współpracy w samorządach podkreślał też starosta tarnowski Jacek Hudyma.
– Zawsze staram się współpracować, bo to jest bardzo ważne, jeśli chodzi o inwestycje to nie ma tutaj barw politycznych. Partie są co cztery lata, czasami troszkę dłużej, ale pracować trzeba cały czas.
Starosta brzeski Andrzej Potępa przyznaje, że jest to też czas podsumowania tego, co się udało i planowanie tego, co jeszcze jest potrzebne w samorządach.
– To już taka tradycja myślę, że bardzo dobra, właśnie po to, żeby podsumować to, co się udało, przeanalizować to, co się nie udało w gronie ludzi, którzy robią to samo, powymieniać się doświadczeniami, ale przede wszystkim, żeby sobie złożyć życzenia i wejść z nadzieją w Nowy Rok, bo podchodzimy do tych życzeń osobiście, ale i samorządowo, bo jak się w samorządach dobrze dzieje, jak są dobre budżety, to mieszkańcom też jest lepiej, komfort życia też się poprawia, a na tym nam zależy.
Był to też czas na składanie życzeń – zarówno tych zawodowych, jak i osobistych.
– Prywatnie chciałbym trochę więcej spokoju, ale wiem, że go nie zaznam, natomiast zawodowo chciałbym, żeby sytuacja finansowa miasta pozwoliła mi spełnić te życzenia, które tu dzisiaj składamy sobie nawzajem. Chciałbym, żeby w Tarnowie, w całym powiecie i regionie działo się po prostu dobrze, a to wymaga trochę więcej pieniędzy, w związku z czym, żeby tych pieniędzy nam trochę więcej do samorządów przybyło
– mówił prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny.
Życzenia samorządowcom złożył także biskup Andrzej Jeż. Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej mówił o konieczności budowania jedności i pokoju między ludźmi.
– W tej zmienności świata i zjawisk w wymiarze ekonomicznym, politycznym i kulturowym, niezmienną jest tajemnica Bożego Narodzenia, która scala, łączy, jednoczy, nie tylko katolików, ale też osoby niewierzące, które są przecież w tym nurcie kultury chrześcijańskiej, symboli, znaków, które ukazują konieczność budowania jedności, pokoju między ludźmi i przede wszystkim nadziei, bo chrześcijaństwo jest religią otwartą ustawicznie na przyszłość. Patrząc po ludzku, nawet gdy zawodzą nas niektóre plany, projekty, bowiem wszystko się błyskawicznie zmienia, to jednak tą niezmienną jest przychodzenie Boga do człowieka, także w tajemnicy Bożego Narodzenia.
Spotkanie Opłatkowe Subregionu Tarnowskiego odbyło się w tarnowskiej delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. O oprawę muzyczną zadbał zespół regionalny ‘ Świerczkowiacy’.