Gmina Tarnów kupiła zabytkowy dwór w Radlnej i planuje jego renowację. Na razie jednak budynek jest kompletną ruiną, a jego remont pochłonie miliony złotych. Mimo to, wójt Grzegorz Kozioł nie traci nadziei na pozyskanie funduszy.
– Dwór praktycznie uległ zniszczeniu i nikt nie chciał podjąć się jego renowacji. Gmina Tarnów wzięła na swoje barki to olbrzymie wyzwanie, żeby pamiątka historyczna po naszych przodkach nie uległa zniszczeniu, ale kupiliśmy realną ruinę. Teraz staramy się pozyskać środki finansowe, żeby to odbudować. Będziemy zabezpieczać dach oraz będziemy próbować robić odwodnienie. I to są pierwsze etapy remontu.
Budynek wraz z hektarem otaczającej go ziemi udało się odkupić za stosunkowo niską kwotę 150 tysięcy złotych. Koszt pełnej renowacji obiektu szacowany jest na kilkanaście milionów złotych.
Pierwsze pół miliona udało się pozyskać z zeszłorocznego Polskiego Ładu. Dzięki tym funduszom uda się zabezpieczyć dwór przed dalszym niszczeniem.
Wszelkie prace odbywać się będą pod okiem konserwatora zabytków. Miejsce ma nie tylko bogatą historię, ale jest też niezwykłe pod kątem architektonicznym.
-Ten dwór jest bardzo specyficzny, ponieważ na naszym obszarze nie ma takiej architektury. Jest to dwór klasycystyczny, w stylu włoskim. Został wybudowany pod koniec XIX wieku. Losy tego dworu były bardzo różne i burzliwe. Najdłużej funkcjonował przy hrabiostwie Sanguszków. Po II wojnie światowej przejmowały go różne instytucje.
W przyszłości obiekt ma służyć celom publicznym. Dokładne jego przeznaczenie będzie poddane konsultacjom społecznym.