Psy z Grupy Krynickiej GOPR potrafią szukać zwłok nawet pod wodą. Tymczasem w lipcu poszukiwały też zasypanych górników oraz osób zaginionych w terenie.
W ubiegłym tygodniu czworonogi wraz z opiekunami zostały skierowane do akcji ratunkowej po wstrząsie w kopalni Rydułtowy na Śląsku. Kilka dni wcześniej psy uczestniczyły w poszukiwaniach zaginionego mężczyzny w gminie Skołyszyn na Podkarpaciu.
– W naszych działaniach psy wykorzystywane są coraz częściej – powiedział w programie Słowo za Słowo w radiu RDN Nowy Sącz naczelnik Grupy Krynickiej GOPR, Michał Słaboń.
– Psy mają doskonały węch, kilkaset razy lepszy od człowieka. Są coraz bardziej wykorzystywane na wielu płaszczyznach, czyli od zwykłych poszukiwań, do takich, które prowadzone są w kopalniach. Mamy też psy przystosowane do szukania zwłok pod wodą, więc naprawdę w wielu przypadkach te psy są wykorzystywane i są one na bardzo wysokim poziomie szkoleniowym. Wyszkolenie takiego psa jest bardzo czasochłonne i potrzebny jest bardzo duży wkład finansowy, zarówno naszej organizacji, jak i samego przewodnika takiego psa.
Do działań ratowniczych czworonogi są wykorzystywane przez cały rok.
Obecnie w czynnej służbie w Grupie Krynickiej GOPR są trzy psy ratownicze ze swoimi przewodnikami.
Rozmowa z Michałem Słaboniem: