To nie były tylko przedwyborcze obietnice, pomogę mieszkańcom Więckowic – zadeklarował w porannej rozmowie Słowo za Słowo burmistrz gminy Wojnicz Tadeusz Bąk.
Od lat wraca tu kłopot z nadmiernym gromadzeniem się wody, która po większych opadach deszczu, tworzy na drogach przysiółku Kolonia w Więckowicach rwącą rzekę.
Podtapianych jest nawet kilkadziesiąt domów.
Burmistrz Wojnicza zauważa, że problem jest złożony, ale trzeba znaleźć najlepsze rozwiązanie.
– Jest bardzo dużo wykostkowanych podwórek. Wydaje mi się, że po takich ulewach ziemia nie przyjmuje deszczu i to wszystko spływa w najniższe miejsce. Kiedyś nie było tam takich podtopień. W Więckowicach chyba tak trochę świadomie został zrobiony taki basen, bo nie pomyśleli nad tym, że budując drogę, w dalszym ciągu odcięli wodę i zrobił się taki basenik. Szkoda mi tych ludzi. Podjąłem decyzję, że robimy koncepcję odwodnienia tego odcinka, na pewno koszty będą duże.
Żeby rozpocząć nad tym prace, wcześniej trzeba zdobyć akceptację pomysłu wszystkich mieszkańców, szczególnie tych, których dotyka problem. A właśnie to w przeszłości sprawiało największy kłopot. Dlatego zdaniem burmistrza konieczne jest opracowanie kilku wariantów rozwiązania – zapowiada Tadeusz Bąk.
– Te dwa czy trzy warianty będziemy konsultować z mieszkańcami i zobaczymy, który wybierzemy. Najwyższy czas się za to wziąć. W Więckowicach mamy dwa takie miejsca. Przedwczoraj byliśmy tam z panią projektant, która ma przygotować odwodnienie i ujęcie wody i też wybierzemy ten najlepszy wariant, na który będzie zgoda wszystkich mieszkańców i tych, którzy przede wszystkim tego potrzebują. To są takie inwestycje, gdzie nie idzie tego wszystkiego zrobić od razu. Trzeba się chwilę zastanowić nad tym, co lepsze, jak to zrobić, żeby to nie było zrobione dziś, a za rok do poprawy.
Na razie trudno oszacować, jaki to będzie nakład finansowy.
W planach jest, by w tym roku sporządzić całą dokumentację, a w przyszłorocznym budżecie zarezerwować na to pieniądze.
Czy to będzie koniec podtopień w Więckowicach? Burmistrz Wojnicza zapowiedział rozwiązanie problemu