To będzie nie lada gratka dla entuzjastów klasycznych pojazdów, historii motoryzacji oraz piękna dawnego designu. Na Powiśle przyjadą samochody i motocykle, jakich próżno już szukać na naszych drogach. 16 czerwca w Zespole Dworsko-Parkowym w Brniu odbędzie się Zlot Samochodów Zabytkowych.
Wydarzenie odbędzie się w ramach Dni Bezpieczeństwa organizowanych przez powiat dąbrowski. Współorganizatorem Zlotu Samochodów Zabytkowych jest działająca na Powiślu Fundacja Troska i Wiedza.
Prezes Fundacji Norbert Kopeć, który jest lekarzem urologii i na co dzień leczy pacjentów w brzeskim szpitalu, w wolnych chwilach oddaje się swojej pasji, czyli przywracaniu do życia zapomnianych już perełek motoryzacji.
W rozmowie z RDN podkreślał, że ta pasja to powrót do dzieciństwa.
– To są auta, które mają duszę. One mają coś w sobie, one są nieprzewidywalne. Frajda z jazdy jest ogromna. To jest wspomnienie czasów, dzieciństwa, młodości. To są auta, na których uczyłem się jeździć. Maluch to jest auto, którym dojechałem do Paryża w 26 godzin, jadąc non stop. Jest też trabant, od którego wszystko się zaczęło, bo dostałem go od wuja, który był leczony przeze mnie i kiedy przywiozłem go do domu to dostałem ten samochód.
Oprócz trabanta i dwóch 'maluchów’, Norbert Kopeć w swojej pokaźnej kolekcji zabytkowych samochodów ma także m.in. Citroena Dyane 6 z ’71 roku, mercedesa 'beczkę’ z 1978 roku, poloneza, Fiata Pandę, dwa peugeoty, Mercedesa w124 w wersji coupe, i ewenement w skali kraju, czyli Fiata 132 z 1980 roku.
– Jest w pełni oryginalny, ma 11 tys. 700 kilometrów przebiegu i jak widział go Sobiesław Zasada to powiedział, że chyba nie ma drugiego takiego w Polsce. Dał mi bardzo cenną radę. Powiedział 'zakonserwuj go, bo jak on przyjechał z Włoch do Polski to on tu zgnije’. Zostało to zrobione i jest w pełni zachowany.
Jak zapowiada Norbert Kopeć, w Brniu będzie ponad setka zabytkowych pojazdów.
Zlot rozpocznie się o godz. 15.00.