Napis „Grabarze Sandecji” znalazł się na transparencie kibiców z Nowego Sącza, wywieszonym podczas wyjazdowego meczu piłkarskiej II ligi z Wisłą Puławy. Słowa odnoszą się do Koalicji Nowosądeckiej, czyli ugrupowania prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla.
Wygląda na to, że kibice Sandecji Nowy Sącz mają dość obietnic co do terminu oddania stadionu piłkarskiego w Nowym Sączu, który jest budowany od czerwca 2021 roku.
– 2024 rok jest realnym terminem dokończenia stadionu
– mówił na naszej antenie wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek.
Tymczasem na profilu facebookowym Stowarzyszenia Kibiców Sandecji pojawił się post ze zdjęciem transparentu o grabarzach Sandecji oraz mocno krytyczną treścią. Czytamy w nim, że tegoroczny termin oddania stadionu jest nierealny i jest kłamstwem Koalicji Nowosądeckiej (określonej tu Koalicją Nieudaczników).
Kibice uznają też za nieprawdziwą informację, że budowa jest wykonana w 82%. Ponadto zwracają uwagę, że poza własnym stadionem można grać zgodnie z zasadami PZPN przez 3 lata, a ten termin mija w czerwcu. Istnieje zatem zagrożenie, że nawet jeśli Sandecja Nowy Sącz wywalczy na boisku pozostanie w II lidze, może zostać do niej niedopuszczona.
Kibice uważają, że do takiego stanu rzeczy doprowadziła Koalicja Nowosądecka, której zarzucają niekompetencję. Podkreślają, że nigdy nie zapomną tego, do jakiej sytuacji został doprowadzony klub. Zapowiadają, że w kolejnych wpisach podsumują to, co działo się w Sandecji przez ostatnie 5 lat.
Co na to władze miasta? Nasza reporterka Maria Mółka zapytała o to prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla.