Trzej królowie, anioły i wiele innych postaci przeszło ulicami Tarnowa, aby przybliżyć tarnowianom tajemnice Nocy Bożego Narodzenia.
Pielgrzymka Mędrców do Betlejem jest ponadczasowym obrazem drogi, jaką przebywają ludzie wszystkich czasów, żeby zaspokoić pragnienie odnalezienia Boga – mówił Biskup Tarnowski Andrzej Jeż w swoim kazaniu na Mszy Świętej poprzedzającej Orszak.
– Takimi właśnie stworzył nas Pan Bóg – zwróconych, jak Mędrcy ze Wschodu, ku gwiazdom, czyli ku niebu; przepełnionych pragnieniem prawdziwego Boga. Kryzys wiary, który drąży współczesnych ludzi, ma silny związek z zanikiem pragnienia Boga; ma związek z uśpieniem ducha i przyzwyczajeniem się do życia z dnia na dzień. Ludzie skupiają się na swoich potrzebach doczesnych, pozwalając jednocześnie, by wyparowała z nich tęsknota za czymś więcej. Są zbyt skupieni na mapach ziemi a zapominają o wznoszeniu spojrzenia ku niebu – ku Bogu.
Dla wielu tarnowian udział w Orszaku Trzech Króli stał się rodzinną tradycją.
– Zawsze chodzę na Orszak Trzech Króli i jest to już moja tradycja. Urodziłam się w czasach stalinizmu i wtedy zawsze świętowaliśmy w Kościele, mimo że było zabronione. Teraz gdy stało się świętem państwowym tym bardziej cieszy mnie to, że mogę zobaczyć trzech króli i orszak jaki im towarzyszy. – Powody są przynajmniej dwa, święto kościelne, państwowe. Na orszaku w Tarnowie jest na co popatrzyć i posłuchać. Mimo słabej pogody dużo ludzi pojawiło się na orszaku.
Święto Trzech Króli jest jednym z pierwszych świąt ustanowionych przez Kościół.