Wiemy już, że budowa stadionu w Nowym Sączu opóźni się o 3 lub 4 miesiące. Nie ma jeszcze decyzji co do kar, a wykonawca tłumaczy się między innymi wojną na Ukrainie i czasami COVID-u. Chce w ramach poślizgu wykonać dodatkowe elementy stadionu.
Tymczasem radni PiS apelują do prezydenta Nowego Sącza i władz spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna, by w pierwszej kolejności dbali o interes mieszkańców Nowego Sącza, a nie o interes prywatnej firmy budującej stadion.
– Wykonawca zapraszał mieszkańców na kiełbaskę w czerwcu, a teraz prosi o wydłużenie terminu oddania stadionu. Pytanie, czy bardziej korzystne dla miasta Nowego Sącza nie jest egzekwowanie kar za opóźnienia zapisanych w umowie niż dogadywanie się z przedsiębiorcą na dodatkowe, niepotrzebne naszym zdaniem krzesełka i iluminacje świetlne
– mówił radny Michał Kądziołka.
Wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek wyjaśniał we wtorek (13.06) na antenie RDN Nowy Sącz, że prawnicy analizują wniosek wykonawcy o przedłużenie terminu prac.
Możliwe, że na lipcowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza zostanie poddany pod głosowanie temat ew. dodatkowych prac na stadionie proponowanych przez wykonawcę.
Kiedy stadion w Nowym Sączu będzie gotowy? „Wrzesień jest terminem ostatecznym” [WIDEO]