Na szlakach w Beskidzie Sądeckim nie ma już prawie śniegu. – Szczególnie w dolnych partiach – mówi naczelnik krynickiej grupy GOPR, Michał Słaboń. W wyższych terenach, na wysokości powyżej 800 m n.p.m., może być jednak nawet półmetrowa pokrywa śniegu.
– To nie przeszkadza w chodzeniu po górach – podkreśla ratownik.
– Trasy są przetarte, w nocy jest mróz, więc są też dość twarde. Nie zapadamy się. Oczywiście w odpowiednim obuwiu i ubraniu można iść w góry. Jest co ciągle okres zimy. Mimo tego, że wiosna jest tuż, to w górach wciąż są warunki zimowe.
Na niektórych trasach może być też błoto. Nie zaszkodzi zabrać ze sobą raczków.
Najlepiej też ubrać się na tzw. cebulkę, tak aby można było dostosować strój do aktualnej temperatury.