Decyzją wojewody małopolskiego, Podhalański Szpital Specjalistyczny w Nowym Targu przekaże karetkę, która pojedzie z konwojem humanitarnym na Ukrainę. To reakcja na tragiczne wydarzenia w Radłowie, gdzie w pożarze wywołanym przez miejscowego podpalacza spłonęła karetka, która miała służyć do transportu ukraińskich dzieci.
– To wyraz naszej solidarności
– mówi wojewoda Łukasz Kmita, który podjął decyzję o przekazaniu samochodu.
Z Radłowa regularnie wyjeżdżają konwoje humanitarne. Ten miał być szczególny. Dzięki Fundacji Moc Przyszłości zgromadzono 6 karetek i 4 samochody osobowe, które miały zostać przekazane na Ukrainę i tam nieść pomoc medyczną. Konwój miał wyruszyć z Radłowa w sobotę nad ranem, jednak w piątek wieczorem, w wyniku działania podpalacza, jeden z samochodów doszczętnie spłonął, a kolejny został uszkodzony.
Dzięki szpitalowi z Nowego Targu, ukraińskie szpitale dostaną taką liczbę ambulansów, jaka była początkowo zadeklarowana.
– To było dla mnie oczywiste, że trzeba pomóc. Przekażemy w pełni sprawną karetkę transportową z naszych zasobów. Dodatkowo wykonamy wszelkie konieczne przeglądy. Na Ukrainie z pewnością ten sprzęt będzie intensywnie eksploatowany. Ukraiński personel medyczny mierzy się teraz z sytuacjami i pracą, które nawet trudno sobie wyobrazić. Szpital w Nowym Targu wyraża solidarność z naszymi odpowiednikami po ukraińskiej stronie. Jesteśmy z Wami. Niech ta karetka będzie tego potwierdzeniem!
– mówi dyrektor Szpitala w Nowym Targu Marek Wierzba.
Prezes Fundacji Moc Przyszłości Diana Dembicka-Mączka podkreśla, że dobro zawsze wraca i zachęca do przyłączenia się do zbiórek.
– To była ogromnie smutna wiadomość o tym, że jedna z karetek spłonęła. Takie sytuacje nas jednak nie złamią. Konwój – w okrojonym składzie – pojechał na Ukrainę, do obwodu sumskiego. W jego przygotowanie zaangażowało się szereg podmiotów ze Śląska. Na te karetki czekają ranne w wyniku wojny dzieci.
Jak informowaliśmy, za serią pożarów, w których spłonęła m.in. karetka, stoi 35-letni mieszkaniec Radłowa, który usłyszał już zarzuty. Po przesłuchaniu w Prokuraturze Rejonowej został zwolniony z aresztu i zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Podpalacz z Radłowa usłyszał zarzuty i został wypuszczony na wolność
Seria pożarów w Radłowie. Strażacy podejrzewają, że może stać za tym podpalacz