Choć od połowy września wiadomo, kto chce odbierać śmieci w Nowym Sączu przetarg wciąż nie został rozstrzygnięty. Jedyną ofertę złożyła miejska spółka Nova, która chce za takie usługi niecałe 26 milionów złotych.
– My założyliśmy, że będzie to o 4 miliony złotych mniej – mówi Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza.
– Oferta jest wyższa, co wynika z rosnących kosztów paliwa, pracy, energii itd. Odbiór śmieci jest coraz droższy, a z tego, co widzę coraz więcej samorządów podnosi ceny za odbiór i zagospodarowanie odpadów
– dodał.
Władze Nowego Sącza chcą się skonsultować z radnymi czy powinny ogłosić nowy przetarg czy dołożyć brakujące 4 miliony.
Dyskusja w tej sprawie powinna się pojawić na najbliższej sesji Rady Miasta Nowego Sącza.