Chuligani dali o sobie znać w Łękawce, Woli Rzędzińskiej, Tarnowcu, Porębie Radlnej, czy Nowodworzu. Znaki są zamalowywane, niszczone, a nawet kradzione.
Znikają najczęściej ze skrzyżowań i przejazdów kolejowych, a to – jak podkreśla komendant straży gminnej wpływa na bezpieczeństwo na drodze. Arkadiusz Łucarz, zapowiada częstsze kontrole, a także surowe kary dla sprawców.
– Są to niestety zdarzenia, które mają duży wpływ na płynność poruszania się samochodów, czy bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Znaki znikają najczęściej przy skrzyżowaniach i przejazdach kolejowych. Dochodzi również do uszkadzania luster drogowych, które w dużej mierze pomagają mieszkańcom włączyć się do ruchu. Mieliśmy też sygnały od mieszkańców z Poręby Radlnej, że dochodziło tam do uszkadzania zabezpieczeń przeciwko dzikiej zwierzynie. Apelujemy żeby tych znaków drogowych nie niszczyć, jest to bezpieczeństwo nas wszystkich.
W związku z ostatnimi wydarzeniami straż gminna we współpracy z policją, będą częściej patrolować miejsca, w których dochodzi do aktów wandalizmu.
Arkadiusz Łucarz zaznacza, że za kradzież i wandalizm są przewidziane surowe kary, bo przez to na drogach jest niebezpiecznie.
– Za niszczenie, samowolne ustawianie czy ściąganie znaków drogowych jest przewidziana kara grzywny, a także kara aresztu. Konsekwencje są surowe. Ustawodawca przewidział wysokie środki karne dla sprawców. Warto żeby te osoby o tym wiedziały i zdawały sobie sprawę, że jest to naprawdę niebezpieczne dla uczestników ruchu drogowego.
Straż Gminna zwraca się do mieszkańców o natychmiastowy kontakt w sytuacji zauważenia, że znak zniknął, lub jest niszczony pod nr tel. 14 688 01 44.
W ostatnim roku na terenie gminy Tarnów dochodziło do podobnych kradzieży. Jeden z mieszkańców kradł kratki ściekowe, które później sprzedawał na skupie złomu. W tamtym przypadku policja odnalazła i ukarała sprawcę.