Szalejąca inflacja i drożyzna na rynku budowlanym pokrzyżowały plany remontu basenu w Dąbrowie Tarnowskiej. Już przetarg przysporzył problemów, bo pierwszego nie udało się rozstrzygnąć.
Gmina na inwestycję ma 6 mln złotych, a wykonawca zażądał niemal dwunastu. W drugim przetargu wygrała firma, która zaproponowała 7 mln złotych. To kwota, za którą uda się wykonać pierwszy etap prac. Na remont basenu samorząd otrzymał z Polskiego Ładu 4,5 mln złotych, resztę dołoży z własnego budżetu. Przewidywane koszty jednak znacznie wzrosły.
Jak mówi Radiu RDN Małopolska burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski, z pewnych elementów przebudowy trzeba było zrezygnować.
– Musieliśmy z pewnych elementów modernizacji zrezygnować. Skupiamy się na przebudowie niecki z atrakcjami i urządzeniami wokół niecki. Będzie dużo urządzeń rekreacyjnych, tory do pływania i brodzik dla najmłodszych.
Nie będzie natomiast gastronomii i remontu sanitariatów. Ze względu na trudną sytuację finansową, inwestycję podzielono na dwa etapy. Pierwszy obejmuje m.in. montaż instalacji fotowoltaicznej, wymianę kotłów gazowych na energooszczędne, a także montaż niecki i atrakcji basenowych.
Jeśli gminie uda się pozyskać dodatkowe pieniądze, w następnej kolejności zostaną wymienione sanitariaty, część gastronomiczna, a także technologia grzewcza na odkrytym basenie.
Prace budowlane rozpoczną się zaraz po wakacjach. Być może basen w nowej formie zostanie oddany do użytku w 2023 roku.