Nowy Sącz wspomina dziś tragiczną rocznicę jedną z największych masowej egzekucji podczas II wojny światowej. Mija 80 lat od zamordowania 44 obywateli miasta, wśród których był też artysta i społecznik, Bolesław Barbacki.
Uroczystości, na których gościły też rodziny pomordowanych, rozpoczęły się w samo południe, pod pomnikiem ofiar egzekucji w Biegonicach. Przy ulicy Zakładników, gdzie złożono wieńce i odmówiono modlitwę za zmarłych.
W intencji pomordowanych poprowadził ją ks. dr Jerzy Jurkiewcz, proboszcz parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Wspominał też heroiczne postawy skazanych, między innymi księży, sprawujących posługę podczas wojny w nowosądeckiej bazylice.
– Ksiądz Władysław Deszcz, przed rozstrzelaniem, wyprosił u komendanta pozwolenie, aby mógł być rozstrzelany ostatni. Gdy otrzymał zgodę, dawał każdemu krzyżyk zrobiony z chleba i udzielał rozgrzeszenia.
Okolicznościowe przemówienie wygłosił też prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel. Jak powiedział, w dniu takim jak ten najważniejsze są pamięć i modlitwa.
– Pamięć o Was będzie trwała, a Wasza krew nie pójdzie na marne – mówił prezydent o Bolesławie Barbackim i wszystkich pomordowanych.
– Mam nadzieję, że ofiara krwi, nigdy już nie będzie potrzebna. Mam nadzieję, że będziemy tylko patriotyzmem pracy pokazywać, jak bardzo kochamy Polskę i nasze miasto. I tylko tą pracą będziemy udowadniać, że jesteśmy prawdziwymi patriotami.
Następnie zebrani udali się na Stary Cmentarz w Nowym Sączu, gdzie po wojnie, część ofiar biegonickiej egzekucji ponownie pochowano.
W bazylice św. Małgorzaty, o godz. 18.00, odprawiona została Msza Święta w intencji pomordowanych, której przewodniczył ks. biskup Stanisław Salaterski.