O szczęściu może mówić tarnowianin, który w swoim bloku został napadnięty z maczetą.
Oskarżony o rozbój trzydziestokilkulatek tłumaczył, że w ten sposób chciał odzyskać pieniądze, o które pokrzywdzony miał się z nim założyć.
– Mężczyzna został zaatakowany przez oskarżonego, który przystawił mu do szyi maczetę i zażądał wydania kwoty 100 zł. Pokrzywdzony chwycił maczetę, udało mu się wyswobodzić od napastnika i uciekł do swojego mieszkania. Została wezwana policja, sprawca został ujęty. Wskazał, że pokrzywdzony przegrał z nim zakład i tym tłumaczył swoje działanie – mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie, sędzia Tomasz Kozioł.
Sprawca jest w areszcie tymczasowym. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w maju tego roku.