Podmyte drogi, zniszczone przepusty i zalane posesję. Tak wyglądała rzeczywistość części mieszkańców Sądecczyzny po niedzielnej nawałnicy. Deszcz wyrządził największe szkody na terenie gminy Muszyna.
Strażacy byli wzywani do pomocy w Muszynie i Wojkowej. W tych miejscach nawałnica trwała około 50 minut. To wystarczyło, aby wylał lokalny potok.
– Mieliśmy wezwania do zalanych budynków i posesji. Usuwaliśmy też połamane drzewa – informuje nas dyżurny strażak.