W Librantowej widać już efekty ciężkiej pracy mieszkańców, którzy szybko ruszyli do usuwania szkód po trąbie powietrznej, która przeszła nad miejscowością 24 czerwca.
Po kilkunastu dniach od wydarzeń teren jest już uprzątnięty, a dachy zabezpieczone.
Jak twierdzą strażacy, którzy brali udział w akcji w Librantowej, bardzo dobrze zadziałała tam międzysąsiedzka solidarność.
– Widziałem, ile udało się już w Librantowej zrobić. Tam ludzie bardzo sobie pomagali i to jest naprawdę warte podkreślenia – mówi Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
– Ludzie współpracowali. Nawet czasami jak podchodziliśmy, to często było tak, że mówili, jesteście, ale my nie potrzebujemy pomocy. Pożyczcie nam tylko drabiny. Działamy nie pod prąd z ludźmi, tylko staramy się słuchać, czego potrzebują. Jeżeli nie życzą sobie, to my zabezpieczamy, udostępniamy sprzęt, jesteśmy do pomocy. I tak było w wielu przypadkach.
Podczas trąby powietrznej w Librantowej uszkodzonych zostało prawie 60 budynków, w tym około 30 domów, z większości których pozrywane zostały dachy.