Na jego tropy trafił jeden z pracowników Leśnego Zakładu Doświadczalnego.
– To dla nas nic nowego, bo takie sytuacje mamy tutaj dość często – mówi dyrektor zakładu Aleksander Kuszenin. – U nas niedźwiedzie przechodzą bardzo często, bo to miejsce jest łącznikiem między Beskidem Sądeckim, a Beskidem Niskim, więc tutaj sobie te zwierzaki przechodzą.
Z tropów wynika, że krynicki niedźwiedź to najprawdopodobniej młody samiec.