Z jednej ze stadnin w Łużnej uciekł koń. Ma na imię Majka, a za jej odnalezienie wyznaczono nagrodę w wysokości 1000 złotych.
Właściciele proszą pomoc w poszukiwaniach klaczy.
– Szukamy od 2 stycznia od 7 rano, ludzie dzwonią, pytają, gdzieś tam ogłaszają się, że mogą pomóc, na razie nie ma żadnych konkretów. Zjeździliśmy w promieniu 5 km wszystko, lasy pola itd. Na razie nie ma jednak żadnych śladów – wyjaśniał właściciel Łukasz Ptaś.
Koń ma wszczepiony chip, jednak właściciele nie wykluczają kradzieży zwierzęcia o której poinformowali wszystkie rzeźnie w województwie małopolskim. Koń jest maści karej z białą strzałką na pysku.