Wazne zwyciestwo szczypiornistów z Mielca [ZDJECIA]

 

W piatkowy wieczór grali pilkarze reczni SPR Stali Mielec. Zespól z Podkarpacia podejmowal na wlasnym parkiecie druzyne Chrobrego Glogów.

Zwyciestwo w tym spotkaniu przedluzalo mielczanom szanse gry o awans do play-off. Od poczatku spotkania Stal wypracowala sobie kilku bramkowa przewage. Dzieki dobrej dyspozycji rzutowej Pawla Wilka i Oleksandra Kyrylenki w 18 minucie bylo 12:7. Chwile potem nastapil zastój gospodarzy, który wykorzystali szczypiornisci z Glogowa. Szybko zrobilo sie 12:10, ale dwie bramki Marcina Basiaka do przerwy wiele wyjasnila. Po 30 minutach bylo 15:12 dla mielczan. W drugiej polowie w pewnym momencie przewaga wynosila nawet osiem trafien. Tak bylo w 45 minucie, kiedy Stal wygrywala 24:16. Znów kilka strat i niecelnych rzutów gospodarzy wprowadzilo niepotrzebne nerwy. Straty pomalu odrabiali gracze glogowscy, jednak gre uspokoily dwa trafienia Marcina Basiaka oraz skutecznie egzekwowane rzuty karne przez Pawla Wilka. Na dwie minuty przed koncem Stal prowadzila tylko 28:26. Strata gosci i celne trafienie Dariusza Kubisztala przesadzila praktycznie o wygranej gospodarzy. Ostatecznie Stal pokonala Chrobrego 30:27.

-Od poczatku szlo nam bardzo dobrze – uwaza najlepszy strzelec spotkania Pawel Wilk

-Krzysztof Lipka po raz kolejny okazal sie naszym katem – powiedzial po spotkaniu bramkarz Chrobrego Michal Kapela

-Ten sezon przynosi nam pecha w rywalizacji z druzyna mielecka – uwaza trener Chrobrego Glogów Jaroslaw Cieslikowski

-Spotkanie mialo jednego bohatera, bo Krzysztof Lipka to juz jest legenda – podkresla trener mielczan Tomasz Sondej

Bramki dla mielczan zdobyli: Wilk 12, Kyrylenko 5, Dementiev i Basiak po 4, Krepa 2 oraz Kloda, Kubisztal i Krupa po 1.

We wtorkowy wieczór SPR Stal Mielec podejmie na wlasnym parkiecie szczypiornistów zabrzanskiego Górnika. W walce o udzial w play-off bedzie sie liczyl wynik dwumeczu. Pierwsze spotkanie w hali Gimnazjum nr 2 w Mielcu, przy ulicy Grunwaldzkiej we wtorek o 18:30. Rewanz w czwartek na Slasku.

Grzegorz Golec

Exit mobile version