Czy kierowcy w końcu przestaną jeździć pod prąd na ulicy Radzieckiej w Nowym Sączu? Pojawiły się tam oczekiwane przez mieszkańców dodatkowe znaki pionowe i poziome. Mają bardziej dosadnie informować kierowców o zakazie jazdy pod prąd do wjazdu na ulicę Węgierską.
W miejscu tym od dłuższego do dochodziło do niebezpiecznych sytuacji drogowych i wypadków.
Na ulicy Radzieckiej, w rejonie skrzyżowania ze Stromą i Józefa Bema, często jest niebezpiecznie. Kierowcy, zamiast skręcić w prawo lub w lewo, jechali dalej na wprost, pod prąd, by dojechać do ulicy Węgierskiej. Kierowcy jadący od Węgierskiej byli zaskoczeni, spotykając niespodziewanych gości na swoim pasie.
Jesienią ubiegłego roku informowaliśmy, że mieszkańcy wysłali do Urzędu Miasta Nowego Sącza petycję w tej spawie, razem ze swoimi podpisami. Prosili, aby Miejski Zarząd Dróg lepiej oznaczył to miejsce. W sprawę zaangażowali się też niektórzy radni.
W grudniu przy ul. Radzieckiej zamontowano po obu stronach jezdni dodatkowe znaki zakazu wjazdu. To nie pomogło, bo w marcu tego roku doszło do groźnie wyglądającej kolizji w tym miejscu, choć sprawczyni nie została ukarana mandatem, a tylko pouczona.
– Decyzja co do pouczenia, czy mandatu karnego, jest indywidualną decyzją policjanta – wymijająco odpowiedział wtedy naczelnik sądeckiej drogówki Bogdan Łęczycki.
Pozostaje mieć nadzieję, że kierowcy w końcu przestaną jeździć pod prąd na ul. Radzieckiej. Jak poinformował nas Jakub Pędzich z biura prasowego Urzędu Miasta Nowego Sącza, na początku tego tygodnia pojawiło się nowe oznakowanie na ul. Radzieckiej.
– W ostatnich czasie wydarzyła się tutaj groźnie wyglądająca kolizja, a w przeszłości dochodziło tutaj do wielu zdarzeń drogowych, podczas których kierowcy łamali przepisy. Mamy nadzieję, że takie oznakowanie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu, a kierowcy będą zwracać szczególną uwagę na nowe znaki i nie będą już łamać przepisów – podkreślił.
Pojechaliśmy na miejsce i jak się okazało, oprócz oznaczenia poziomego na miejscu pojawiły się też wspomagające znaki pionowe.
Co teraz sądzą o tym miejscu mieszkańcy?
– Myślę, że to jest dobre rozwiązanie, bo widziałem, że dużo kierowców jeździło prosto do góry – mówi jeden z nich. – Przynajmniej nie będzie żadnych wypadków i kolizji tam na górze, ostatnio bardzo często. Nawet wczoraj, jak to malowali, to i tak ludzie jeździli. Są tacy, którzy nie zważają na to – dodała z lekkim niedowierzaniem starsza pani, idąca na autobus.
– Często tu były wypadki, kierowcy jechali pod prąd, więc myślę, że jest to bezpieczne rozwiązanie – skomentował młody mężczyzna.
I tylko szkoda, że na te konkretne działania władz miasta i nowe oznakowanie na ul. Radzieckiej, trzeba było czekać kilka miesięcy.