Mimo kapryśnej pogody, frekwencja w Parku Strzeleckim dopisała. Jak mówili uczestnicy, pieśni powstańcze są niezwykłe, ponieważ powstawały w trudnych czasach wojny.
-Nie ma nic piękniejszego niż te patriotyczne pieśni. Ujmuje nas to bardzo, bo przeżyłyśmy niejedno. Ja byłam dzieckiem, gdy była wojna, ale mimo to, przeżywamy to bardzo i bierzemy udział z wielką radością. – mówiła jedna z uczestniczek.
-Uważam, że jest to nasz obowiązek. Ta wojna pozostawiła ślad. – dodawała mieszkanka Tarnowa.
-Serce się raduje, gdy zobaczy się tylu młodych. To kultywowanie, dalsze życie tych piosenek, trudno to opisać. Jest w tych piosenkach taki hart ducha, który napędza do walki. O niczym innym się nie myśli, jak tylko walczyć. Dają taką siłę. – podsumowywał prezes stowarzyszenia weteranów, uczestniczący we wspólnym śpiewaniu.
We wspólnym śpiewaniu z mieszkańcami, przewodziła męska część chóru Cantabiles z parafii Miłosierdzia Bożego w Tarnowie wraz z chórem męskim z Mikołajowic, pod batutą Romualda Gębali.