Zobacz zdjęcia:
W Nowym Sączu można w końcu poczuć, że trwa zima. Po opadach ulice się zabieliły i na razie to się nie zmieni. Jedni się z tego powodu cieszą, drudzy narzekają, a jeszcze inni dają rady szczególnie dla kierowców. W głosy wszystkich wsłuchała się nasza reporterka.Mieszkańcy Nowego Sącza mogą w końcu cieszyć się zimą. W nocy spadł śnieg i nasze otoczenie się zabieliło. Jak dotąd tej zimy każde opady szybko topniały. Teraz temperatura w ciągu dnia jest na tyle niska, że biały puch nadaje się nawet do bitwy na śnieżki. Tę okazję wykorzystali uczniowie sądeckich szkół na starówce.
– W końcu jest prawdziwa zima. Jest bardzo ładnie. W tym roku pierwszy raz bijemy się na śnieżki, bo było bardzo mało śniegu. Ręce nam trochę zmarzną, ale ja mam jedną rękawiczkę, więc tą ręką rzucam śnieżki.
– opowiadali uczniowie.
Również starsi mieszkańcy Nowego Sącza i okolic w większości cieszą się, że zima zawitała do miasta.
– Bardzo dobrze, nareszcie przyszła zima. Bardzo mi się podoba, tym bardziej że to słoneczko tak pięknie świeci.
– Mi się nie podoba, mam obawy jako kierowca. Jest zimo, chlapa, wolę jak jest ciepło. Trzeba dodatkowo robić coś, odgarniać, ale jest troszkę ładniej, ale chyba długo ta zima nie potrwa
– mówią sądeczanie.
Według prognoz minusowe temperatury mają utrzymać się do niedzieli (5.01). Podobnie jak opady śniegu. Od poniedziałku najprawdopodobniej biały puch zacznie znikać.
Zanim to się stanie, warto uważać na drogach, szczególnie tych na wzniesieniach, których nie brakuje w naszym regionie.
Umowy z wykonawcami zakładają, że jezdnie mają się stać ponownie czarne najpóźniej po 24 godzinach od ustania opadów. Na większości dróg ten czas jest o połowę krótszy, a realnie, jest to znacznie krótszy czas – mówił nam Wojciech Błażusiak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu.
– Wykonawca ma 15 minut na to, żeby przystąpić do akcji. Z reguły jest to kilka godzin, kiedy te jezdnie są na tyle utrzymane. Trzeba mieć świadomość, że przy maksymalnym zaangażowaniu wykonawców, czyli całym sprzęcie, nie są w stanie w ciągu kilkunastu minut być wszędzie. W kwadrans mają zacząć, z reguły są to dwie, trzy godziny, żeby ta przejezdność się pojawiła. W roku ubiegłym praktycznie nie było przypadków, żeby drogi były całkowicie nieprzejezdne. Były powiedzmy incydenty, ale przy wyjątkowo ciężkich warunkach.
Powiat nowosądecki utrzymuje w zimie ponad 470 kilometrów dróg. O zimowe utrzymanie dróg dbają ich zarządcy. Trzeba jednak pamiętać, że za odśnieżenie chodnika przy posesji odpowiedzialny jest jej właściciel.
Za zalegający śnieg na chodniku może grozić kara grzywny nawet do 1,5 tys. zł. Kwota do zapłaty będzie wyższa, jeżeli osoba nim przechodząca złamie rękę lub nogę.
W takich warunkach, jakie teraz panują w regionie, warto zadbać też o to, aby nasze auta były sprawne. Opony zimowe to nie jedyna ważna sprawa. Warto zadbać o dobre ustawienie świateł.
– Bardzo ważną rzeczą jest to, żeby dostrzec na tych naszych drogach pieszych. I te dobrze ustawione światła, w sposób prawidłowy zamontowane pozwolą nam dostrzec tego pieszego. Tutaj też apel od razu do pieszych i informacja – nośmy elementy odblaskowe, żeby być widocznym
– podkreśla zastępca naczelnika sądeckiej drogówki, Ryszard Ogurek.
Zanim wyruszysz w drogę zadbaj też o pełne odśnieżenie samochodu, a także o oczyszczenie szyb i lusterek z oblodzeń.
Śliskie drogi utrudniają wykonywanie różnych manewrów, więc zawsze dostosuj prędkość jazdy do warunków na drodze.