Choć dziś Boże Narodzenie to czas odwiedzin, przed laty było to nie do pomyślenia. Pierwszy dzień świąt był dniem odpoczynku w gronie domowników.
Tego dnia pewne było, że nikt nie zapuka do drzwi – mówi etnograf Danuta Cetera.
– W dawnej tradycji ludowej był to dzień bezczynności obrzędowej, czyli cisza, spokój, wszyscy są w domu, nie było odwiedzania, wszyscy spędzali czas w domu, opowiadając, śpiewając kolędy, nic się nie dzieje, wszystko dopiero zaczyna się drugiego dnia świąt.
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, w święto św. Szczepana, był to specjalny dzień na wsi, można było spotkać podłaźników, którzy wyruszali na poszukiwania idealnej kandydatki na żonę.







![Co dalej z tzw. sądeczanką? Kolejne decyzje mogą zapaść 8 grudnia [WIDEO] 8 Adam Wolak](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/11/Adam_Wolak-350x250.jpg)



![Dwie akcje ratunkowe w Beskidzie Sądeckim. Turyści z urazami podczas wędrówki [ZDJĘCIA] 12 fot. Grupa Krynicka GOPR](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/10/gorp_akcje-120x86.jpg)


