Choć dziś Boże Narodzenie to czas odwiedzin, przed laty było to nie do pomyślenia. Pierwszy dzień świąt był dniem odpoczynku w gronie domowników.
Tego dnia pewne było, że nikt nie zapuka do drzwi – mówi etnograf Danuta Cetera.
– W dawnej tradycji ludowej był to dzień bezczynności obrzędowej, czyli cisza, spokój, wszyscy są w domu, nie było odwiedzania, wszyscy spędzali czas w domu, opowiadając, śpiewając kolędy, nic się nie dzieje, wszystko dopiero zaczyna się drugiego dnia świąt.
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, w święto św. Szczepana, był to specjalny dzień na wsi, można było spotkać podłaźników, którzy wyruszali na poszukiwania idealnej kandydatki na żonę.



![Ks. Tomasz Rąpała: Chrystus przychodzi, aby wejść w naszą codzienność [WIDEO] 4 ks.Rapala](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/12/ks.Rapala-350x250.jpg)










