Policja wyjaśnia przyczyny pożaru domku letniskowego w Łapanowie, który miał miejsce w środę (14.11.) wieczorem.
Jak informowaliśmy, doszczętnie spłonął jeden z budynków na terenie kompleksu rekreacyjnego przy Zalewie Łapanów. Z żywiołem walczyło siedem zastępów straży pożarnej – strażacy nie dopuścili do rozprzestrzenienia się zagrożenia na pobliskie budynki, jednak spalony domek nadaje się jedynie do rozbiórki.
Miejsce pożaru ma zostać wnikliwie sprawdzone przez specjalistów, w celu wyjaśnienia przyczyn zdarzenia.
Teren oraz same domki letniskowe należą do Gminy Łapanów. Wójt Patryk Paszkot przyznaje, że teren zalewu jest dostępny dla mieszkańców, jednak domki są wynajmowane tylko w sezonie, a od kilku tygodni pozostawały zamknięte.
-Jeden domek spłonął, są to domki które są wynajmowane w sezonie, czyli w miesiącach wakacyjnych. Teraz ten teren był zamknięty, domki też były zamknięte. Zalew jest udostępniony tylko na spacery dla mieszkańców. Łącznie jest tam sześć domków, stoją w niedużej odległości od siebie, dlatego było zagrożenie zajęcia się kolejnych budynków. Na szczęście, strażacy dosyć szybko ugasili pożar i skończyło się na spaleniu jednego domku. Jeśli dobrze pamiętam, to te domki powstały w 2010 roku.
Dodajmy, że zaledwie dzień wcześniej, o podobnej godzinie, także doszło do pożaru domku letniskowego w miejscowości Ubrzeż, również w gminie Łapanów. Jako prawdopodobną przyczynę pożaru w tym przypadku strażacy wskazali awarię urządzenia grzewczego.