Jezus pomaga nieść mi mój krzyż – z Nim idzie się lżej – mówiła reporterce RDN Małopolska uczestniczka Drogi Krzyżowej, która tradycyjnie w Wielką Środę odbyła się w centrum Tarnowa. Przewodniczył jej biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Mieszkańcy przeszli ulicami miasta z modlitwą na ustach i intencjami w sercach. Jak przyznali, próśb nie brakuje.
– Zawsze chodzimy, to już taka tradycja jest. Modlę się w intencji moich dzieci, mam córkę studentkę, syna, który już rozpoczął pracę i jeszcze siedmiolatka. Proszę też o zdrowie, dużo osób teraz choruje. – W intencjach dzieci, wnuków, całej najbliższej rodziny, ale przede wszystkim jesteśmy tu dla Pana Jezusa, żeby przeżyć jego śmierć i cierpienie, On nas odkupił, dał nam szczęście wieczne, my sobie z tego zdajemy sprawę, dlatego dla Niego tu przychodzimy. – Zawsze się modlę za rodzinę, za dzieci, za kapłanów, bo im trzeba dużo siły. Modlę się też, byśmy więcej patrzyli na Jezusa. Mnie jest dużo lżej, bo wiem, że Pan Jezus zawsze mi pomoże, choćby nie wiem, jak ciężki był ten krzyż, to od razu lżej się idzie.
Uczestnikom Drogi Krzyżowej ulicami Tarnowa z mikrofonem towarzyszyła Jolanta Moździerz.
Tegoroczne wydarzenie przebiegło pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”.