Parlamentarzyści PiS chcą żeby Nowy Sącz nie był miastem „cwaniaków i kombinatorów”. Włączyli się w kampanie wyborczą

pis poslowie

Sądeccy posłowie włączyli się do kampanii wyborczej. Zarzucają prezydentowi Nowego Sącza, że ten nieudolnie prowadzi miejskie inwestycje. Chodzi o możliwe łamanie prawa i niegospodarność przy budowie stadionu Sandecji, bloków STBS, a także boiska na Zawadzie.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Arkadiusz Mularczyk i Patryk Wicher, a także były parlamentarzysta Jan Duda zwołali w tej sprawie konferencje prasową. Podkreślali, ze negatywnie oceniają działalność prezydenta i zwracają uwagę na to, że marnotrawione były przez niego pieniądze publiczne.

– Najpierw prezydent Ludomir Handzel wyrzucił do kosza projekt stadionu, który kosztował miasto 700 tysięcy złotych i zlecony był jeszcze przez prezydenta Ryszarda Nowaka. Tylko dlatego, że ten projekt zlecił jego poprzednik, został on wyrzucony po prostu do kosza. Później prezydent Handzel postanowił o ogłoszeniu przetargu w trybie zaprojektuj i wybuduj, czyli w tym przypadku „zapłać za projekt jeszcze raz”

– mówi poseł Arkadiusz Mularczyk.

Zdaniem parlamentarzystów przetarg na budowę stadionu miał być rozpisany tak, aby wygrał konkretny wykonawca bez doświadczenia w podobnych inwestycjach. Dodatkowo firma ta budowała fundamenty pod boczne trybuny znacznie wcześniej niż były one uwzględnione w umowie z miastem.

Posłowie zadali serie pytań, ale nie spodziewają się „prawdziwych odpowiedzi” od prezydenta, ale od organów ścigania. Przypominają, że Prokuratura Rejonowa w Muszynie wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy doszło do popełnienia przestępstw niegospodarności, niedopełnienia obowiązków, wyrządzenia znacznej szkody majątkowej miastu, a także zmowy przetargowej.

Parlamentarzyści zwrócili tez uwagę na to, że koszty budowy nieskończonych dotąd inwestycji cały czas idą w górę i nie wiadomo, ile ostatecznie zapłacą za nie mieszkańcy. Oprócz stadionu Sandecji, chodzi też o boisko na Zawadzie czy bloki STBS. Z kolei informacje o realnym stanie inwestycji mają być ukrywane ze względu na czas wyborów, a świadczą o tym zdjęcia z placu budowy Sandecji, które można oglądać w Internecie.

Posłowie zaznaczają, że zmarnowane ich zdaniem pieniądze mogły trafić na wsparcie innych sportów młodzieżowych i klubów działających na terenie miasta. Jan Duda dodaje też, że niekończące się inwestycje wpływają źle na wizerunek miasta.

Przez pryzmat Nowego Sącza oceniana jest cała Sądecczyzna – mówi.

– Jak do tej pory mówiono, że Nowy Sącz jest zagłębiem milionerów, ludzi przedsiębiorczych, to żeby teraz nie powstawało takie wrażenie przez działalność obecnego prezydenta, że Nowy Sącz i Sądecczyzna „samo rządzić” się nie potrafi. Nie mówiąc o sprawach poważniejszych. Nowy Sącz po prostu zatrzymuje się w rozwoju.

Z kolei poseł Patryk Wicher zauważył, że kilka lat temu, gdy był jeszcze radnym, kosztorys budowy stadionu z 8 tysiącami miejsc wynosił ponad 100 milionów złotych. Teraz, gdy ceny na rynku budowlanym wzrosły, realny koszt powstania obiektu przy ul. Kilińskiego może być więc jego zdaniem wyższy i nie tylko pochłonie zaciągnięty już kredyt w całości, ale mogą być też konieczne kolejne pożyczki.

– Dlatego też może stop pewnego rodzaju megalomani, może najpierw trzeba skończyć to, co się rozgrzebało, kiedy nawet nie wiemy ile będzie kosztowało dokończenie tego wszystkiego. Mniej megalomani, autopromocji, a więcej ciągłej, dziennej pracy, więcej bycia w terenie z mieszkańcami, na terenie prac budowlanych

– mówił Patryk Wicher.

Poseł zauważył też, że kredyt na 140 milionów złotych miasto zaciągnęło na budowę nie tylko stadionu, ale też ratusza, o którym na razie władze miasta nic nie mówią. Wytykał także, że władze miasta zapowiadają odbudowę zamku za około 30-40 milionów złotych, chociaż jeszcze 5 lat temu koszt takiej inwestycji szacowano na kwoty 250-350 milionów złotych.

Posłowie nie kryją, że temat przypominają w okresie trwającej kampanii wyborczej.

– To nie jest żadne donosicielstwo, jak twierdzi prezydent Handzel. To troska o dobro publiczne i środki publiczne. My walczymy o to, żeby Nowy Sącz był miastem uczciwym, a nie miastem cwaniaków i kombinatorów

– zakończył spotkanie Arkadiusz Mularczyk.

Dodajmy, że władze Nowego Sącza w poniedziałek (25.03) zaprezentowały gotowy blok Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Czecha. Po Wielkanocy pierwsi lokatorzy mają dostać kluczyki do do komunalnych mieszkań. Ponadto w środę (27.03) prezydent Ludomir Handzel ma podczas konferencji prasowej zaprezentować stadion Sandecji i poinformować o stanie budowy.

Nowy Sącz: Blok przy ul. Czecha będzie oddany po Wielkanocy [ZDJĘCIA]

Exit mobile version