Uchwała krajobrazowa nie obowiązuje prezydenta Nowego Sącza? Wyborcza konkurencja znów czuje się nierówno traktowana. Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości jako jeden z przykładów wskazują budynek dawnej komendy policji w centrum miasta przy ul. Szwedzkiej. Kilka dni temu pojawiły się tu wielkoformatowe banery Ludomira Handzla i jego kandydatów, które zasłaniają niemal całą zniszczoną fasadę.
– Pod tym blichtrem pięknym i wspaniałym, ukryta jest ruina, a takich obiektów jest znacznie więcej w Nowym Sączu – mówi krótko jeden z kandydatów PiS do rady miasta, Kazimierz Fałowski, a kandydatka na prezydenta Iwona Mularczyk dodaje:
– Całe miasto wygląda jak jedna wielka reklama. Czy urzędnicy, którzy odpowiadają za ład przestrzenny miasta również pytają Koalicję Nowosądecką w jaki sposób wiszą ich banery wyborcze? Na terenie miasta jest ponad 860 banerów kampanii wyborczej Ludomira Handzla.
W takcie konferencji prasowej wypowiedzieli się też przedsiębiorcy, którzy po wprowadzeniu uchwały krajobrazowej musieli usunąć część swoich reklam, a mimo to mieli być nawet „dręczeni przez urząd”.
– Dostawałam z Urzędu Miasta Nowego Sącza, można powiedzieć groźby, że będę karana, że mam nawet usunąć cały słup ogłoszeniowy, który do mnie nie należy. Można powiedzieć, że było to dość mocne dręczenie. Teraz można się zastanowić, dlaczego jedni są ponad prawem, a drudzy są dyskryminowani i nie mają takich możliwości reklamowania się
– mówi lokalny przedsiębiorca, Alina Orlof, kandydatka do Rady Miasta Nowego Sącza z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydaci PiS przypomnieli też, że w porównaniu do poprzednich wyborów znacznie ograniczona została liczba tablic ogłoszeń, na których komitety wyborcze mogą ogłaszać swoje kandydatury. O tym temacie informowaliśmy już w zeszłym tygodniu, o czym można przeczytać tutaj.
Za przykład dyskryminacji i nierównego traktowania kandydaci PiS podają okręg trzeci (osiedla: Kilińskiego, Milenium, Wojska Polskiego, Nawojowska, Gorzków)
– Mieszkańcy nie mają informacji na tablicach, które są na osiedlach, wewnątrz osiedli. Musimy udawać się do Zawady i tam czytać informacje. Panie prezydencie, proszę powrócić do regulaminu, który był wcześniej. Było 98 tablic dostępnych, w tej chwili jest ich 4
– zauważa aktualna radna Krystyna Witkowska.
– To jest trochę niesmaczne, prezydencie kochany. Za dużo tego. Trzeba wyluzować z tym wszystkim
– mówi członek komitetu wyborczego Piotr Filip.
– Nowy Sącz przypomina trochę Koreę Północną, bo to jest kult jednostki. Panie prezydencie, to nie jest pana prywatne miasto
– dodają Kazimierz Fałowski i Iwona Mularczyk.
Spytaliśmy prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla, czy banery jego komitetu łamią uchwałę krajobrazową?
– Bardzo bym prosił o wskazanie jakichś konkretnych przepisów, które łamie mój komitet wyborczy. Ja tego nie widzę
– mówił.
Spytaliśmy też, czy komitet prezydenta sprawdzał, czy wszystko jest zgodne z przepisami:
– Tym się zajmuje nasz pełnomocnik wyborczy. Ja nie miałem okazji wysłuchać konferencji komitetu PiS-u, więc nawet nie wiem, jakie są zarzuty
– podkreślił Ludomir Handzel.
Po wskazaniu, że przedstawiciele PiS-u zarzucają prezydentowi nierówne traktowanie, ten odpowiedział:
– Nie widzę powodu, dla którego inne komitety nie mogą wieszać również swoich banerów. Sprawność naszego komitetu jest bardzo wysoka i widać to w mieście. Ta kampania jest najbardziej żywa i dynamiczna.
Dodajmy, że pełnomocnik komitetu wyborczego Ryszarda Nowaka Wiosna 2024 wysłał skargę na prezydenta do dyrektora nowosądeckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Chodzi o przywrócenie możliwości bezpłatnego umieszczania obwieszczeń i plakatów wyborczych na miejskich tablicach ogłoszeniowych.
Przypomnijmy, że zarządzeniem prezydenta z 29 lutego zmieniły się zasady korzystania z tablic i teraz jedynie na 4 z 98 (po 1 na jeden okręg wyborczy) można zamieszczać bezpłatne ogłoszenia wyborcze w formacie A3.
– Chcę tylko przypomnieć jak wyglądały w trakcie różnych kampanii i mamy na to różnego rodzaju dowody, więc myślę że wskazanie tylko niektórych tablic jako dostępnych dla komitetów wyborczych jest dobrym rozwiązaniem. Na tych tablicach muszą wisieć ogłoszenia miasta, informacje o wydarzeniach i obwieszczenia wyborcze, które nie mogą być zasłaniane przez banery czy plakaty
– uważa Ludomir Handzel. Prezydent Nowego Sącza udostępnił nam archiwalne zdjęcie sprzed ponad 5 lat (przed poprzednimi wyborami samorządowymi), pokazujące jedną z miejskich tablic ogłoszeniowych.