Przy okazji kradzieży samochodu wyszło na jaw również włamanie do kościoła i klasztoru. Dwóm nastolatkom z Sądecczyzny grozi teraz nawet ponad 10 lat więzienia.
Zaczęło się od kradzieży samochodu w gminie Podegrodzie. W środku pojazdu był sprzęt medyczny, który właściciel wycenił na 40 tys. zł. Policjanci znaleźli samochód z zawartością na jednym z krynickich osiedli. W związku z tą sprawą zatrzymano 17-latka z Nowego Sącza i jego wspólnika z powiatu nowosądeckiego.
Odnalezienie samochodu pomogło ustalić dalsze fakty, bo w jego wnętrzu znaleziono też laptop, pochodzący z jednej z sądeckich parafii. Jak się okazało, sprzęt został skradziony z kościoła w tym samym dniu co samochód, po tym, jak jeden ze sprawców nie mógł dostać się do kasetki z ofiarami na kwiaty.
To jednak nie wszystko, bo dochodzenie wyjaśniło, że młodzi mężczyźni kilka miesięcy wcześniej włamali się do jednego z sądeckich klasztorów, kradnąc gotówkę i elektronikę o łącznej wartości 9 tys. zł. Dodatkowo starszy ze złodziei włamał się jeszcze do dwóch skarbon w kościołach, kradnąc z nich około 9 tys. zł.
Łącznie za wszystkie przestępstwa oraz fakt, że były one popełnione w krótkich odstępach czasu, młodym mężczyznom grozi nawet ponad 10 lat więzienia.