Jest czas na zabawę, zwiedzanie i modlitwę, ale przede wszystkim to odskocznia od wojennej codzienności. Ponad 70 młodych osób z Ukrainy rozpoczęło wakacje w diecezji tarnowskiej. Dzieci z Żytomierza i Gniewania uczestniczą w oazie w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach.
Jak mówi dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego ks. Michał Dąbrówka, pomysł na oazę zrodził się podczas pobytu rodziny z Żytomierza w domu biskupim.
– Kiedy wybuchła wojna zadzwoniła do mnie s. Aneta, która pracowała wtedy w Żytomierzu, że chciałaby gdzieś jedną rodzinę umieścić, szukają schronienia i właśnie ksiądz biskup ich przyjął. W pewnym momencie wpadliśmy na pomysł, że kiedy już się troszeczkę uspokoiło na Ukrainie, że mogłyby tutaj przyjechać na wypoczynek dzieci właśnie z Żytomierza, też z Gniewania. Przez kilka miesięcy przygotowywaliśmy tę oazę i doszła do skutku.
Jak podkreśla pochodząca z Tarnowa nazaretanka s. Aneta, ta oaza to okazja do pokazania dzieciom innego świata.
– To są dzieci wieku szkolnym, które na co dzień doświadczają wojny. One słyszą dźwięki alarmów, mają przerywane zajęcia w szkole, bo jest alarm. A tu one po prostu mogą biegać, krzyczeć i nie myśleć o tym, że będzie alarm, że nie wiadomo czy uciekać, czy nie uciekać. Myślę, że część z nich nawet teraz może nie myśleć o tym, że ktoś bliski jest na froncie. Będąc na Ukrainie ta myśl jest nieustanna.
Dzięki oazie wypełnionej atrakcjami mogą choć na chwilę zapomnieć o wojnie, dodaje nazaretanka s. Karolina.
– Dzieci mają bardzo dużo atrakcji. Co drugi dzień będziemy wyjeżdżać w różne miejsca, poznawać Polskę, a jeden dzień zostajemy w ośrodku w Ciężkowicach i tam będzie taki czas na poznawanie bliżej Pana Boga, katechezy i modlitwy. Był Tarnów, byliśmy w Wał Rudzie i w Zabawie u bł. Karoliny. Jedziemy do Krakowa, czeka nas jeszcze Bochnia, Borek i Zatorland.
Dzieci przebywać będą w Polsce do 13 lipca. Środki na oazę pochodzą ze zbiorek przekazanych przez diecezjan.