Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, po raz drugi proponuje tarnowskim radnym, by wprowadzić na terenie miasta nowe, wyższe, stawki podatku od nieruchomości.
W uzasadnieniu swojego projektu włodarz miasta informuje, że proponowany wzrost opłat zwiększyłby dochody budżetowe o ponad 20 mln zł.
W ubiegłym tygodniu Roman Ciepiela przedstawił radnym projekt przyszłorocznego budżetu miasta, który zakłada ponad 107 mln złotych deficytu i, jak sam wskazywał, żeby budżet się zbilansował potrzeba blisko 24 mln zł. Dlatego znów zwrócił się do rajców, by pochylili się nad kwestią zmiany podatków.
Na antenie Radia RDN Małopolska prezydent przekonywał, że taka decyzja pomogłaby ustabilizować budżet na 2023 rok.
– Ja tylko pokazuję radnym jakie są możliwości zbilansowania budżetu i osiągnięcia takiego poziomu dochodów, który powinien wystarczyć na wszystkie wydatki. Jeżeli rząd obniża nam dochody z podatku PIT, to powstaje pewna luka, którą trzeba w jakiś sposób wypełnić. Radni mają takie narzędzie jak ustalenie podatku od nieruchomości. Wszystkie miasta już te decyzje podjęły – w Rzeszowie, Krakowie czy dziesiątkach innych gmin. Tarnów jeszcze zwleka. Mam nadzieję, że radni skorzystają ze swoich kompetencji.
Projekt przewiduje podwyżkę opłat zarówno dla właścicieli budynków mieszkalnych, jak i przedsiębiorców. Zwłaszcza ci ostatni mogliby odczuć sporą różnicę w podatkach, gdyż musieliby płacić nawet o 30 procent więcej niż dotychczas.
Przypomnijmy, na początku października Roman Ciepiela również wyszedł z inicjatywą, by w Tarnowie wprowadzić wyższe stawki podatku od nieruchomości. Wówczas z prezydencką propozycją nie zgodzili się tarnowscy radni, którzy jednogłośnie zagłosowali przeciw.
Jak będzie tym razem? Przekonamy się w najbliższy czwartek.
Prezydent Tarnowa przedstawił plan przyszłorocznego budżetu. 'Trudny budżet w trudnych czasach’
Nie ma zgody na wyższe podatki. Radni jednogłośnie odrzucili propozycję prezydenta