Wyspowiada, udzieli sakramentu namaszczenia chorych, ale także podepnie kroplówkę, zmieni opatrunek czy zrobi zastrzyk – kapelan szpitala zdecydował się studiować pielęgniarstwo.
Kapelan Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie, ks. Grzegorz Krakowski w Pulsie Regionu opowiedział, jak do podjęcia decyzji o studiach pielęgniarskich zainspirował go pewien pacjent.
– Pamiętam, że kiedyś wszedłem do jednej sali i ledwo otworzyłem drzwi, zobaczyłem mężczyznę w średnim wieku. Nie zdążyłem się nawet przywitać, a usłyszałem od niego: 'Nic od księdza nie potrzebuję! Może sobie ksiądz darować!’. Przeprosiłem i wyszedłem z sali. Były braki kadrowe, bo personel chorował i jedna pielęgniarka poprosiła mnie, żebym zaniósł parę kroplówek pacjentom. I przypadł mi w udziale właśnie wspomniany pacjent. I pamiętam, że ta kroplówka to było takie przełamanie lodów. Nawiązaliśmy taką fajną relację, zaczęliśmy rozmawiać.
Jak podkreśla ks. Krakowski, bycie pielęgniarzem da mu szansę kontaktu z tymi pacjentami, którzy nie chcą rozmawiać z kapłanem.
– Tak sobie pomyślałem później, bo podobnych sytuacji było więcej, że jednak bycie pielęgniarzem daje czasem dostęp do tych pacjentów, którzy może nie zawsze życzą sobie obecności księdza. Może są trochę uprzedzeni do duchowieństwa, do Kościoła. Może są też w jakiś sposób poranieni i dlatego tak trochę alergicznie reagują na obecność osób duchownych. A jako pielęgniarz miałem dostęp do takiej osoby. I przyznaję, że ta myśl we mnie dojrzewała dość długo. W końcu zdecydowałem się spytać księdza biskupa, co on by na ten temat sądził.
Już od roku ks. Krakowski dzieli obowiązki duszpasterskie szpitalnego kapelana ze studiami podyplomowymi na kierunku pielęgniarstwo na tarnowskiej Akademii Nauk Stosowanych. Właśnie rozpoczął trzeci semestr i przed nim kolejne praktyki na szpitalnych oddziałach.
Dzień Służby Zdrowia. Ks. Grzegorz Krakowski: To coś więcej, niż tylko wykonywanie zawodu