Żmija, ślimak, konopie – Twoi sprzymierzeńcy w pielęgnacji

Depositphotos 158256636 l 2015

Nie jesteś do końca zadowolona z działania Twojego kremu do twarzy? Zamień go na ten ze śluzem ślimaka, jadem żmii lub olejem konopnym. Z takimi składniki nuda w codziennej pielęgnacji Ci nie grozi, a to Twoja skóra będzie zachwycona rezultatami.

Producenci kosmetyków już od dawna poszukują alternatywnych i nieco egzotycznych alternatyw dla wszechobecnych składników spotykanych w większości produktów. Badania kliniczne przynoszące zaskakujące rezultaty udowadniają, że śluz pozyskiwany od poczciwego winniczka pomaga przyspieszyć gojenie ran, a olej z nasion konopi siewnej jest antidotum na wszelkie problemy dermatologiczne. Wszystkie preparaty łączy skuteczność działania oraz całkowicie bezpieczeństwo stosowania.

Jad żmii zamiast zastrzyku z botoksu

Niezwykle egzotyczny gatunek żmii świątynnej wydziela jad z neuropeptydami, które u człowieka wywołują paraliż mięśni, zmniejszając ich mikrokurczliwość. Fakt ten postanowili wykorzystać naukowcy, opracowując w warunkach laboratoryjnych syntetyczną substancję zachowującą się identycznie jak wydzielina produkowana przed gada. Kosmetyki zawierające jad są idealne dla osób, które chcą skutecznie wygładzić zmarszczki, ale boją się zastrzyków. Oczywiście, rezultat może być mniej spektakularny niż ten przy użyciu igły, jednak regularne stosowanie kremów, serum lub koncentratów z jadem żmii może już po około 3 tygodniach poprawić poziom napięcia skóry. Przeciwzmarszczkowe działanie substancji odnosi się przede wszystkim do okolic czoła, zewnętrznych kącików oczu, a także bruzd nosowo-wargowych. Kosmetolodzy zalecają stosowanie preparatów miejscowo – tam, gdzie chcemy wygładzić zmarszczki, najlepiej jeszcze zanim w ogóle się tam pojawią. To pozwoli zachować młody wygląd twarzy na dłużej.

Uniwersalne działanie śluzu ślimaka

Jeżeli chodzi o kosmetyki z wydzieliną mięczaka, te zawierają prawdziwy śluz pozyskiwany w pełni bezpieczny sposób. Dawcami substancji są najczęściej winniczki, odmiany brunatnego, a także małego szarego ślimaka. W hodowli mają zapewnione iście królewskie warunki, ponieważ tylko zrelaksowane mięczaki wydzielają ten najbardziej pożądany śluz bogaty w kryptozynę. Oprócz tego substancja jest bogata w kolagen, elastynę, witamin, alantoinę czy kwas glikolowy. Kosmetyki ze śluzem mięczaka mogą stosować osoby zarówno młode, jak i z cerą dojrzałą. Są pomocne w leczeniu trądziku, blizn, wygładzeniu zmarszczek i poprawie jędrności. Próżno szukać w przyrodzie drugiej, tak cennej dla naszej skóry wydzieliny, otrzymywanej od zwierząt bez­ wyrządzania im krzywdy.

Olej konopny zrobi dobrze Twojej skórze

Olej pozyskiwany z nasion konopi siewnej nie ma nic wspólnego z tym, wytwarzanym przez konopie indyjskie. Jest w pełni bezpieczny w stosowaniu, zawiera śladowe ilości substancji halucynogennych (około 0,2%), a do tego nie uzależnia. Producenci postanowili umieszczać olej w kosmetykach ze względu na jego wyjątkowe właściwości: w blisko 80% składa się z nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są absolutnie niezbędne do zachowania prawidłowych funkcji skóry. Jeśli dodamy do tego obecność witamin, minerałów i kwasu gammalinolenowego, otrzymujemy remedium na wszelkie problemy dermatologiczne, takie jak łuszczyca, AZS, trądzik czy nawracające stany zapalne skóry. Olej konopny jest dobry zarówno do cery suchej, jak i tłustej. Ze względu na fakt, że stopień jego komedogenności wynosi zero, nie zatyka on porów i nie przyczynia się do zwiększonej pracy gruczołów łojowych. Wręcz przeciwnie – szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Warto mieć w swojej łazience przynajmniej jeden krem (do kupienia tutaj: https://makeup.pl/brand/449693/) lub serum z roślinnym olejem i stosować go w przypadku pogorszenia kondycji cery.

Exit mobile version