Wiele lat na skanalizowanie czekali mieszkańcy dzielnicy Krzyż w rejonie pomiędzy ulicami Krzyską i Nowodąbrowską.
Do kanalizacji zostanie podpiętych około 100 gospodarstw.
Wydłużenie czasu rozpoczęcia prac było spowodowane często brakiem zgody ze strony samych mieszkańców.
– Mieliśmy problemy, żeby w ogóle przejść – mówi prezes tarnowskich Wodociągów, Tadeusz Rzepecki.
– Bardzo wielu mieszkańców tej części Krzyża miało swoje zdanie na temat zasad przebiegu kanalizacji, możliwości przebiegu przez ich nieruchomości, więc projektowanie trwało około 6 lat. Bardzo często to tzw. niezbywalne prawo własności gruntu jest rozszerzane do tego stopnia, że mieszkaniec mówi, ze chciałby być przyłączony do kanalizacji, ale przez mój grunt nie puszczę was. Część tych mieszkańców odprowadzała ścieki bezpośrednio do rowu i chcemy, żeby ta praktyka została już zakończona.
Budowa kanalizacji w Krzyżu na ulicach Kmiecika i Jesionowej ma zakończyć się w do końca przyszłego roku. Większość Krzyża ma być skanalizowana w ciągu 3 lat.
Tymczasem wciąż na skanalizowanie czekają tereny pod Marcinką, ulice – Modelarska, Jara czy Lotnicza.
– Tam jeszcze mamy problemy z systemem kanalizacyjnym z powodu hydrologicznych uwarunkowań. Od trzech lat próbujemy przejść przez potok Strusinka i nie mamy zgody ze strony Wód Polskich na przejście bez przepompowni ścieków. Wody Polskie każą nam zagłębiać kanalizację poniżej dna potoku min. 1,20 m, przy 60 cm nie pozwalają nam przejść i staramy się to zrobić inaczej, ale te kolejne warianty napotykają na kolejne problemy również ze strony mieszkańców.
Często Tarnowskie Wodociągi nie mogą uzyskać zgody na przeprowadzenie kanalizacji.
– Na Zabłociu ulica Dojazd, pomiędzy torami kolejowymi a Strusinką. Nawet ostatnio mieszkańcy udali się do prezydenta ze skargą na Tarnowskie Wodociągi, tymczasem jest to pewien zatarg między właścicielami, jeden drugiego nie przepuści w związku z tym my także nie możemy uzyskać zgody na przebieg kanalizacji oraz wodociągu, bo również mieszkańcy nie mają tam wody. Też ważne, byśmy nie żądali od wodociągów pieniędzy za udostępnienie prawa przejścia z kanalizacją i wodociągami, dlatego że to wszystko musi być wkalkulowane w taryfę i wtedy my wszyscy za to zapłacimy.
Na skanalizowanie czeka jeszcze w Tarnowie do około 400 gospodarstw.