Ukrywał się w arbuzach. 20-letni Afgańczyk złapany koło Tarnowa

arbuzy

Jeden z kierowców przewożących arbuzy zadzwonił na tarnowską policję, że z przyczepy jego ciężarówki wydobywają się dziwne dźwięki.

Policjanci przyjechali na MOP Rudka, skąd dzwonił mężczyzna. Po otwarciu przyczepy okazało się, że w środku ukrywa się 20-letni mężczyzna, obywatel Afganistanu.

Początkowo uskarżał się na problemy zdrowotne – mówi oficer prasowy tarnowskiej policji Paweł Klimek.

– Ze środka wyszedł jeden cudzoziemiec, uskarżał się na bóle brzucha co w sumie nie dziwi. Na pewno temperatura, która tam panowała była ekstremalna, bo to było około 8 stopni Celsjusza, dlatego na miejsce zostało skierowane pogotowie ratunkowe.

Okazało się, że uciekinier nie potrzebuje pomocy medycznej i został przekazany Straży Granicznej w Tarnowie.

Później ustalono, że młody mężczyzna wcześniej przekroczył granicę polsko-słowacką w rejonie byłego drogowego przejścia granicznego w Barwinku w naczepie samochodu ciężarowego wiozącego arbuzy z Grecji. Tam najprawdopodobniej rozpoczął swoją podróż. Również w tym kraju złożył wniosek o ochronę międzynarodową.

Afgańczyk przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy i poddał się karze 6- miesięcznego więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Sąd zdecydował o umieszczeniu go w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu na okres 3 miesięcy.

Exit mobile version