– Modlę się za dzieci i naszą rodzinę. Na każdy kilometr znajdzie się intencja – mówi Edyta z Łękawicy, która pielgrzymuje z piątką dzieci w grupie nr 2.
Najmłodsza jest Ewelinka ma 2,5 miesiąca. Pielgrzymuje na rękach u mamy i w wózku.
– Ja się wychowałam na Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej. Od młodzieńczych lat chodziłam. Pierwszy raz byłam jak miałam kilkanaście lat. Na szlaku braliśmy z mężem ślub w Okulicach. Było to 12 lat temu. Pielgrzymka to fajny czas, mimo że męczący. Dwa lata temu wybraliśmy się z czwórką dzieci. Byliśmy przygotowani, że możemy wrócić do domu, ale doszliśmy i stwierdziliśmy, że z dziećmi też się da pielgrzymować. To dobry czas spędzony razem – wyjaśnia Edyta.
W tym roku jest dużo dzieci na szlaku. W innych grupach też pielgrzymowały dwumiesięczne maluchy.