W PGNiG Superlidze mezczyzn mielecka Stal podejmowala NMC Górnika Zabrze. Konfrontacja w Mielcu miala ogromne znaczenie zarówno dla losów dla obu ekip.
Gospodarzy goni w tabeli Zaglebie Lubin, natomiast zabrzanie celuja w trzecie miejsce w swojej grupie, gwarantujace udzial w play-off bez koniecznosci rozgrywania dodatkowych potyczek.
Po pierwszej polowie wszystko wskazywalo na to, ze Górnik pogorszy swoja sytuacje w tabeli. Zabrzanie mieli spore problemy ze skutecznoscia. Stal Mielec prowadzila po 30 minutach gry 16:13. Juz niemal tradycyjnie, po przerwie mielczanie nie powtórzyli znakomitej polowy w swoim wykonaniu. Szczesciu dopomógl tez trener Ryszard Skutnik, który wprowadzil miedzy slupki Sebastiana Kickiego, co okazalo sie strzalem w dziesiatke. Stal blyskawicznie roztrwonila przewage. Nadzieja dla Stali byly bramki Oleksandra Kyrylenki. Srodkowy rozgrywajacy w 49 minucie doprowadzil do stanu 24:25, choc jeszcze kilka akcji wczesniej na tablicy widnial wynik 21:24. Byl to ostatni dobry fragment mielczan w tym spotkaniu. Po nieudanych próbach Siergieja Diemientjewa Górnik ponownie odskoczyl na bezpieczny dystans. Tym razem Stal nie zdolala juz odpowiedziec przegrywajac z zabrzanami 27:32.
Bramki dla mielczan zdobyli: Kyrylenko 6, Wilk i Krepa po 5, Krupa 4, Janyst, Miedzinski i Basiak po 2 oraz Krygowski 1.
Za tydzien zespól trenera Krzysztofa Lipki wyjezdza do Legionowa na pojedynek z miejscowym KPR-em.