19 marca przypada 40. rocznica jego smierci. Kiedy w 1968 roku wspólnie z Paulem Rogersem zakladal w Londynie – Free – jeden z najlepszych zespolów w historii brytyjskiego rocka, mial zaledwie 17 i pól roku.
Niewatpliwie mistrzem artystycznym Paula Kossoffa byl Eric Clapton. To ponoc wlasnie jego wystep zmienil zapatrywania ówczesnego nastolatka na muzyke, sposób gry na gitarze i wplynal na jego dalsza kariere. Stalo sie to podczas jednego z koncertów Claptona wraz z John Mayall’s Bluesbreakers.
Nim do tego doszlo, Paul, syn aktora, wychowywal sie w rodzinie zwiazanej ze swiatem show biznesu. Chlopca od najmlodszych lat szykowano do gitarowego rzemiosla, ale rodzicom chodzilo o gitare klasyczna. W polowie lat szescdziesiatych mozolne, systematyczne cwiczenia w szkole muzycznej Paul zastapil praca w sklepie z instrumentami. Od 1967 roku gral juz na co dzien w kapeli Black Cat Bones, pólprofesjonalnej grupie, która w londynskich bluesrockowych kregach cieszyla sie dobra opinia. Mozna ja bylo wynajac do akompaniowania innym muzykom, nagrywajacym dla wytwórni Blue Horizon. Dzieki temu Paul akompaniowal jednemu z legendarnych bluesmanów – Championowi Jackowi Dupree.
Przyszedl czas na Free, gdzie gitarowy talent Paula objawil sie bardzo szybko. Juz na pierwszej plycie zespolu, zatytulowanej Tons Of Sobs mozna bylo wysluchac jak gra ów niezwykly osiemnastolatek. A bylo to bardzo zdyscyplinowane granie z charakterystycznym, nieco claptonowskim legato. Sporo krótkich ekspresyjnych motywów i ten jego styl: swiezy, subtelny, charakterystyczny. Czasami lekko przesterowana gitara, ale niemal wszystko nienaganne technicznie, a przy tym pelne mlodzienczej zadziornosci. Gitara Kossoffa brzmi na wspomnianym krazku czesto na dwóch planach, co zreszta stalo sie jakby jednym z elementów rozpoznawczych studyjnych nagran Free. Muzyk potrafil zablysnac równiez jako autor urokliwej, delikatnej gry, znajdujacej swoje miejsce w typowej dla kapeli balladzie zatytulowanej Moonshine.
Na kolejnych krazkach bylo jeszcze lepiej. Plyta wydana w 1969 roku, a zatytulowana po prostu Free pokazala swiatu Kossoffa jako „starego wyjadacza”. To bylo zdumiewajace, ze bedacy ciagle jeszcze nastolatkiem Paul potrafil grac juz tak dojrzale, i to zarówno pod wzgledem doboru srodków ekspresji, jak i umiejetnosci technicznych. Wlasciwie trzeba przyznac, ze Kossoff nigdy nie próbowal epatowac fanów brawurowymi palcówkami. Takie granie bylo wówczas w rockowej modzie, tak gral przeciez bodaj najslynniejszy gitarzysta przelomu szescdziesiatych i siedemdziesiatych lat – Alvin Lee. Kossoff byl jakby ponad takimi popisami. Bardziej niz wymiatanie interesowalo go kreowanie klimatu. Przy tym wszystkim gitarzysta darowal sobie brzmieniowe poszukiwania i eksperymenty z gitarowa elektronika. Domena Hendrixa, czy Jimmy’ego Page’a nie pociagala go. Mozna by powiedziec, ze ciagnelo go bardziej ku graniu melodyjnemu. Owo kossoffowe melodyjne granie stalo sie wrecz fundamentem muzycznym dla szlachetnych rockowych ballad, które znalazly sie na znakomitej plycie Fire And Water oraz na melodyjnym krazku Highway.
Kiedy po latach slucha sie takich pieknych kawalków, jak Heavy Load, Be My Friend czy Soon I Will Be Gone w najwyzszym stopniu docenia sie sztuke gry, jaka posiadl byl ów niezwykly gitarzysta. Gra delikatnie, charakterystycznie frazujac, a jego solo jest w stanie poruszyc kazdego. Czasem mozna odniesc wrazenie, ze poprzez niezwykla oszczednosc Kossoff brzmi wrecz ascetycznie, ale to przeciez umiejetnosc wielkiego gitarzysty. Gitarowe wibrato muzyka jest przede wszystkim srodkiem ekspresji, jest elementem kreujacym nastrój utworu, a nie popisem li tylko technicznym.
Po Kossoffie oprócz urokliwych solówek pozostaly znakomite gitarowe riffy. Dawno zostaly zaliczone do klasyki swiatowego rocka, jak chocby ten ze sztandarowego hitu kapeli – All Right Now.
Kiedy Free zawiesilo dzialalnosc Kossof, który mocno to przezyl, zainicjowal powstanie efemerycznej formacji Kossoff, Kirke, Tetsu, Rabbit. Dzis krazek tej grupy, na którym wiekszosc kompozycji jest autorstwa Kossoffa, to prawdziwy rarytas. Na ostatnich plytach Free – Free At Last, a zwlaszcza na Heartbreaker – Paul, nie dajacy sobie rady z narkotykami, jest swoim wlasnym cieniem i tylko od czasu do czasu objawia sie jego odurzona prochami muzyczna wrazliwosc. W lipcu 1973 roku Free rozpada sie definitywnie.
W 19 marca 1976 roku Paul wraz z muzykami swojego zespolu Back Street Crawler udal sie w podróz do Nowego Jorku. W samolocie lecacym z Los Angeles zmordowane uzywkami serce Kossoffa przestalo bic. Wraz z nim umilklo szlachetne brzmienie jego gibsona.
Krzysztof Borowiec