W spotkaniu zamykającym 23. kolejkę PKO Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrała z Cracovią 2:1. Bramki dla niecieczan zdobywał Muris Mesanovic.
Mecz z „Pasami” był dla piłkarzy z Niecieczy kolejnym ważnym etapem w walce o utrzymanie. Niełatwym, bo rywal znajdował się na 7. miejscu w ligowej tabeli z aż 15. punktami przewagi nad okupującymi dół tabeli „Słoniami”. Co więcej, Cracovia nie poniosła porażki od czterech spotkań, co tym bardziej stawiało ją w roli faworyta.
Pierwszą groźną sytuację w polu karnym stworzyli sobie gospodarze. W 9. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Pelle van Amersfort, ale czujnością w polu karnym wykazał się Mateusz Grzybek, wybijając piłkę na rzut rożny.
Cracovia bazowała na grze z kontry. Próby wyprowadzenia piłki z własnego pola karnego kończyły się najczęściej stratami bądź przechwytami obrońców Bruk-Betu.
W 30. minucie bramce Pavlyuchenki próbował zagrozić van Amersfort, ale jego strzał był niecelny. Obu zespołom wyraźnie brakowało zgrania i dynamiki, choć optyczną przewagę mieli gospodarze.
W 37. minucie bardzo blisko strzelenia gola były „Pasy”. Po kombinacyjnej akcji Rakoczego i Rasmussena, Rapa uderzył tuż obok słupka. Bardzo szybko odpowiedzieli goście. W 39. minucie po dośrodkowaniu Adama Radwańskiego, Muris Mesanovic głową skierował piłkę do siatki i dał Bruk-Betowi prowadzenie.
Chwilę później mogło być już 2:0 dla niecieczan, ale sędzia odgwizdał spalonego. Jak się jednak okazało, po analizie VAR gol został uznany. Na listę strzelców ponownie wpisał się Bośniak.
Do momentu strzelenia pierwszego gola, oglądaliśmy typowy mecz walki. Niewiele było boiskowej jakości, sypały się za to żółte kartki. „Słonie” nie grały efektownie, ale w kluczowych momentach potrafiły wykazać się skutecznością.
W drugą część meczu lepiej weszli gospodarze. W 47. minucie głową strzelał van Amersfoort, ale w tej sytuacji doskonałą interwencją popisał się Pavlyuchenka. Minutę później golkiperowi z Niecieczy nie udało się już powstrzymać rywali. Bramkę kontaktową zdobył Florian Loshaj, który świetnie wykorzystał podanie z lewej strony od Jewhenia Konoplianki.
Bardzo dobre zawody, podobnie jak w spotkaniu przeciwko Legii Warszawa, rozgrywał bramkarz „Słoni”. W 57. minucie po raz kolejny skutecznie interweniował po mocnym strzale Michała Rakoczego z wysokości pola karnego.
Po dynamicznym początku, tempo meczu nieco się zmniejszyło, gra toczyła się głównie w środkowej części boiska.
W końcowych minutach obie ekipy nieco się ożywiły. W 79. minucie zza szesnastki nad poprzeczką uderzył Michal Hubinek. Trzy minuty później ponownie groźny okazał się van Amersfoort, po strzale którego piłka minęła słupek bramkarza gości.
Cracovia do ostatnich sekund walczyła o uratowanie wyniku, ale Bruk-Bet zdołał odeprzeć ataki rywali, wywożąc po raz pierwszy w tym sezonie trzy punkty z wyjazdu. Dzięki ambitnej i skutecznej postawie, piłkarze Radoslava Latala zmniejszyli dystans do przedostatniej w tabeli Wisły Kraków do trzech punktów. Do bezpiecznego miejsca strata wynosi obecnie pięć punktów. Teraz przed „Słoniami” dwa domowe spotkania. Pierwsze już za tydzień w sobotę z Wartą Poznań.
Cracovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (0:2)
0:1 – Muris Mesanović 39′
0:2 – Muris Mesanović 42′
1:2 – Florian Loshaj 48′
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Pavel Pavlyuchenka – Mateusz Grzybek, Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew, Matej Hybs – Dawid Kocyła (64. Bartłomiej Kukułowicz), Piotr Wlazło, Adam Radwański (64. Maciej Ambrosiewicz), Michal Hubinek(89. Nemanja Tekijaski), Marcin Grabowski – Muris Mesanovic (77. Kacper Śpiewak)
Cracovia: Karol Niemczycki – Cornel Rapa (81′ Filip Balaj), Matej Rodin, David Jablonsky (46′ Jewhen Konoplianka) – Michal Siplak, Otar Kakabadze, Mathias Rasmussen, Michał Rakoczy (81′ Karol Knap) – Sergiu Hanca, Jakub Myszor (46′ Florian Loshaj) – Pelle van Amersfoort.
Żółte kartki: Jablonsky – Radwański, Grabowski, Putiwcew, Kukułowicz
Sędzia: Tomasz Wajda