Z Radłowa wciąż płynie pomoc za wschodnią granicę, organizowane są wyjazdy humanitarne z darami. Tymczasem, jak mówił w programie Słowo za Słowo burmistrz Zbigniew Mączka, entuzjazm pomocowy minął. Ludzie nie przekazują darów już tak hojnie jak na samym początku, a zgromadzone zapasy szybko się kurczą.
Na antenie RDN zaapelował o mobilizację i empatię, bo w najbliższą sobotę odbędzie się kolejny transport darów na Ukrainę.
Zbigniew Mączka podkreślił, że sytuacja za wschodnią granicą jest coraz trudniejsza, a wyjazdy humanitarne są coraz bardziej niebezpieczne ponieważ bomby spadają coraz bliżej polskiej granicy, w okolicach Lwowa.
– To jest obawa, ostatnio jak żona była, to siedziała w schronie pięć godzin, bo kilkaset metrów od niej spadły bomby, teraz też jedzie, ale trudno ją powstrzymać, ktoś musi tam jechać. Teraz robimy kolejny transport, tu będzie prośba do mieszkańców o przekazywanie darów. Co im potrzeba najbardziej? To konserwy wszelkiego rodzaju, ale też zupki chińskie. Oni czasami mają dostęp tylko do wody żeby podgrzać i zalać. Tam nikt nie będzie tonami brał żywności. Nawet takie banany, wydaje się prosta rzecz, biszkopty. Oni na wojnę nie idą z pełnymi żołądkami, bo w razie postrzału brzuch musi być pusty.
Na terenie gminy Radłów przebywa około 200 uchodźców. Większość znalazła schronienie u rodzin w domach prywatnych.
W święta w gminie odbyło się wspólne śniadanie wielkanocne dla uchodźców. Tymczasem w najbliższy weekend Wielkanoc będą świętować wierni Kościoła prawosławnego. Radłów też przygotowuje się do tych uroczystości.






![Słuchacze naszego radia poznali sposób na zdrowie. To ziołomiody [ZDJĘCIA] 7 KDN ziolomiod](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/11/KDN_ziolomiod-350x250.jpg)





![Rozbudowa oczyszczalni ścieków Cieniawa-Ptaszkowa weszła w decydującą fazę [WIDEO] 13 Migacz](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/10/Migacz-120x86.jpg)

