Nie ma innej drogi niż twarde sankcje, które cofną gospodarczo Rosję do lat osiemdziesiątych – mówił w programie Słowo za Słowo poseł Piotr Sak.
Polityk Solidarnej Polski wyraził nadzieję, że informacje o masakrze ludności cywilnej w Buczy obudzą sumienia krajów zachodnich m.in. Francji i Niemiec, które w dyskusji na temat nałożenia sankcji na Rosję, sytuację oceniają przez pryzmat własnych interesów.
– Dzisiaj się budzą Niemcy i Francuzi, na razie bardziej deklaracyjnie, bo już głoszą piękne hasła, ale muszą przejść od słów do czynów. A te czyny wiążą się z pewnymi kosztami społecznymi, ale nie ma dzisiaj innego wyboru, innej drogi, bo mamy tak naprawdę konflikt bardzo prosty – między dobrem a złem. Powinno to przemówić do rozsądku, jeżeli zostały popełnione błędy, a takie błędy na pewno zostały popełnione, bo Niemcy i Francuzi mówią dzisiaj 'tak, byliśmy naiwni’. Ale popełnić błąd to jedno, a tkwić w błędzie to już głupota.
Po ujawnieniu informacji o masakrze ludności cywilnej w Buczy, ponad dwustu europosłów, w tym także z Polski, podpisało się pod apelem o nałożenie najbardziej surowych sankcji wobec Rosji. List w tej sprawie został wysłany do przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej oraz szefa unijnej dyplomacji.
Chodzi m.in. całkowite embargo na import z Rosji ropy, gazu i węgla, zamknięcie wszystkich portów dla rosyjskich statków i towarów, odłączenie rosyjskich banków od systemu SWIFT.