Kwalifikacja wojskowa w cieniu wojny. 'Gdyby wezwali do wojska to trzeba byłoby zacisnąć zęby i sobie z tym poradzić’

Projekt bez tytulu 9

Ponad 1300 mężczyzn oraz 23 kobiety mają przystąpić do rozpoczętej właśnie w Tarnowie kwalifikacji wojskowej.

Jak mówi starosta tarnowski Roman Łucarz, po dwóch latach zawirowań pandemicznych tegoroczna kwalifikacja odbywa się bez utrudnień.

– Kwalifikacja rusza jak co roku. Trzeba jednak pamiętać, że mieliśmy w ostatnich latach poważne zakłócenia. W 2020 roku została ona praktycznie przerwana. W minionym roku odbyła się z mniejszymi perturbacjami. Obecnie odbywa się już normalnie i mamy nadzieję, że w ciągu tych ponad 60 dni wszystko odbędzie się planowo zgodnie z harmonogramem. Rozpoczynamy tradycyjnie od ostatniej litery alfabetu czyli od Żabna. Jeżeli chodzi o wszystkich uczestników to jest ich ponad 1300 osób, co jest ciekawe mamy również 23 dziewczyny.

Do kwalifikacji wojskowej przystępują mężczyźni, którzy ukończyli 19. rok życia. Jak mówią radiu RDN jest to ważne wydarzenie w ich życiu i zdają sobie sprawę z konieczności wyrobienia wojskowej książeczki.

– Jest trochę obaw, ale wierzymy wszyscy, że jesteśmy tutaj w słusznej sprawie. – Gdyby wezwali do wojska to trzeba byłoby iść. Innego wyboru nie ma. – Musieliśmy mieć ze sobą zaświadczenie ze szkoły, że uczęszczamy, dowód osobisty oraz zdjęcie żeby wyrobić książeczkę wojskową. – Jesteśmy wszyscy zdeterminowani żeby dobrze sprawnie przejść te badania. Gdyby wezwali do wojska to trzeba zacisnąć zęby i sobie z tym poradzić. Jesteśmy w rezerwie więc jest to pewnego rodzaju zaszczyt. – Jest to pewien obowiązek więc jesteśmy!

Kwalifikacja wojskowa ma na celu określenie zdolności psychofizycznej do czynnej służby wojskowej – sprawdzenie stanu zdrowia i wydanie książeczki wojskowej. W tym roku do kwalifikacji mają przystąpić mężczyźni z rocznika 2003 lub starsi, którzy nie przystąpili wcześniej do badań.

Exit mobile version