Żeby skorzystać z leczniczego działania tężni, tarnowianie będą musieli poczekać jeszcze ponad miesiąc.
Tężnia solankowa na Górze św. Marcina gotowa jest od stycznia. Według zapowiedzi, miała działać już w marcu, jednak jej uruchomienie nieco się opóźniło.
Jak mówi dyrektor Wydziału Infranstruktury w tarnowskim magistracie Rafał Nakielny, wszystko przez to, że tężnia nie jest jeszcze podłączona do prądu.
– Jeszcze nie mamy stałego przyłącza prądu. Wczoraj była podpisana umowa na dystrybucję, natomiast jeszcze będzie pewien okres potrzebny na to, żeby Tauron zamontował licznik, który będzie podstawą do tego, żeby ten odbiór prądu mógł się odbyć i mając stały prąd będziemy przeprowadzać wszystkie próby, które mówiliśmy, że na wiosnę zostaną przeprowadzone i według naszych szacunków powinniśmy tą tężnię uruchomić tak jak fontanny miejskie, czyli z początkiem maja.
Oprócz tężni, na zboczach Marcinki powstał jeszcze teren wypoczynkowy, odnowiona została też scena do występów plenerowych.
Całość prac kosztowała 900 tysięcy złotych. Część z tych środków pochodziła z Budżetu Obywatelskiego.