Nawet do 500 zł mandatu może otrzymać użytkownik stoku narciarskiego, który oddaje się zimowemu szaleństwu pod wpływem alkoholu. Policja wraz z rozpoczęciem zimowego wypoczynku rozpoczęła kontrolę na stokach w regionie.
Jak powiedział w audycji 'Pomagamy i chronimy’ asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, kontrolowana będzie trzeźwość narciarzy, ale również mundurowi będą pilnować czy odpowiednia grupa wiekowa ma założona kask ochronny.
– Będę apelował do osób, które są poniżej 16. roku życia. Kaski są obowiązkowe i musimy je ubierać. Nawet dla własnego bezpieczeństwa i wygody warto ten kask należy założyć. Przygoda z nartami jest piękna i wspaniała, ale upadek i bolesność może odbić się na naszym zdrowiu. Nietrzeźwi automatycznie muszą wyeliminować się ze stoków narciarskich.
Paweł Klimek zwraca uwagę na ogólne zachowanie wobec innych uczestników stoku. Za niebezpieczną jazdę również możemy otrzymać mandat.
– Policjanci będą wypisywać mandaty tym, którzy uważają, że zjedli wszystkie rozumy i uważają, że są na stoku panami. Pamiętajmy, że stok jest dla wszystkich, mamy się czuć na nim bezpiecznie. Jeden potrafi jeździć na nartach, a drugi dopiero się uczy i chce to robić jak najlepiej. Pokażmy, że możemy być odpowiedzialni i potrafimy się bawić tym białym szaleństwem. Jeżeli ktoś będzie agresywny na stoku, będzie zajeżdżał, będzie się zachowywał agresywnie, to samo się tyczy gdy podjeżdżamy do wyciągu – wówczas również możemy zostać ukarani mandatami.
Za brak kasku ochronnego u osób poniżej 16. roku życia policja może ukarać opiekuna grzywną nawet do 500 zł. Tyle samo może zapłacić narciarz za jazdę pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających.