Zamiast karetki, wyjeżdżają strażacy. Liczba wyjazdów straży pożarnej w zastępstwie pogotowia ratunkowego znacznie wzrosła

strazacy

W czwartej fali koronawirusa karetki pogotowia nie nadążają. W zastępstwie coraz częściej przyjeżdżają strażacy.

Jak mówił Radiu RDN Małopolska mł. bryg. Marcin Opioła z Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie, tylko w ostatnich tygodniach strażacy mieli kilkadziesiąt wyjazdów do domów, gdzie od razu nie mogła dotrzeć wezwana karetka.

– My jako służba ratownicza w naszej Rocie mamy zawarte, że stoimy na straży zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia i wtedy, kiedy pogotowie ratunkowe nie ma akurat w danym momencie wolnej karetki, a istnieje realne podejrzenie zagrożenia życia i wtedy, kiedy jesteśmy poproszeni przez dyspozytora ratownictwa medycznego o taką interwencję, oczywiście nasze wozy bojowe udają się na miejsce pod wskazany adres i w ramach posiadanych kwalifikacji, posiadanego sprzętu, przystępujemy do działań i udzielania pomocy takim osobom, które tego wymagają.

Jak przyznaje oficer prasowy tarnowskich strażaków, wiosną tego roku, gdy pandemia przybrała na sile, zdarzały się także sytuacje, gdy strażacy, którzy dotarli na miejsce przed karetką, podejmowali reanimację pacjentów.

Strażacy podczas każdorazowej interwencji, o którą poprosi dyspozytor, nie odjeżdżają z miejsca tylko czekają na przyjazd medyków.

W tarnowskiej Straży Pożarnej pracują także osoby, które mają wykształcenie medyczne i dyżurują w Pogotowiu Ratunkowym.

https://www.rdn.pl/news/w-zabnie-zmarla-starsza-kobieta-z-powodu-braku-karetek-reanimowali-ja-strazacy

Exit mobile version