Wraca temat krematorium pod oknami mieszkańców Dębiny Zakrzowskiej. Rada Gminy Wojnicz zbierze się w piątek (03.10.) na nadzwyczajnej sesji, by rozmawiać o ewentualnych zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Przedsiębiorca, który wcześniej wnioskował o pozwolenie na budowę spalarni zwłok, złożył drugi wniosek w Starostwie Powiatowym w Tarnowie.
Starosta tarnowski Jacek Hudyma, w rozmowie Słowo za Słowo zapewniał, że mieszkańcy Dębiny, mimo, że nie są bezpośrednimi sąsiadami działki inwestora, zostaną dopuszczeni jako strona w postępowaniu.
-Został złożony drugi wniosek, obecnie jest on procedowany. Dotarły do mnie podpisy mieszkańców. Nie przesądzam, ale bardzo poważnie biorę pod uwagę stanowisko mieszkańców. Jestem zaproszony na piątek, na sesję nadzwyczajną do Gminy Wojnicz. Przedstawię te informacje, które na tym etapie mogę przedstawić. Od razu poinformuję mieszkańców, że tak, będą stroną w tej sprawie. Nie ulega wątpliwości, że dotyczy to właśnie tej miejscowości i tych mieszkańców.
W Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego działka w Dębinie Zakrzowskiej figuruje jako 'usługowa’. Jak zauważał Jacek Hudyma, Gmina powinna była wcześniej określić, jakie usługi mogą działać w takiej lokalizacji.
-Był wykonany tzw. błąd pierwotny. Powinno się pewne usługi w centrum wsi zabezpieczać, można dopisać gdzie nie mogą być tworzone takie usługi, które będą kolidowały ze spokojem mieszkańców.
Gmina może przystąpić do zmiany w planie przestrzennym, jednak wówczas inwestor będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie za spadek wartości jego działki.
Starosta podkreślił, że nie można zapominać w tej sytuacji o mieszkańcach wsi, którym spadek wartości działek grozi w przypadku realizacji inwestycji przez przedsiębiorcę.
-Wartość działki inwestora może spaść, a co powiemy o mieszkańcach? Wartość ich działek też spadnie, jeśli powstałby tego typu zakład. Decyzja jest trudna, ale musimy działać zgodnie z prawem i tak będziemy czynili.
Pierwszy wniosek o pozwolenie na budowę spopielarni zwłok został odrzucony, ze względu na braki formalne. Plany inwestora spotkały się ze zdecydowanym protestem mieszkańców miejscowości.
Wraca temat krematorium pod Wojniczem. Inwestor nie rezygnuje, ale mieszkańcy będą mieli głos
Spopielarnia zwłok tuż obok domów? Mieszkańcy protestują: 'Ciarki przechodzą na samą myśl’