Zobacz galerię:
Mała Nikola Woźniak, córeczka grybowskiego policjanta, potrzebuje pomocy ludzi dobrej woli. U 3-latki zdiagnozowano zespół Retta. Bliscy, ale też koledzy jej taty proszą o wsparcie, bo koszty terapii nieuleczalnej choroby, która zaatakowała dziewczynkę, są ogromne.Diagnoza zwaliła rodziców z nóg. Okazało się, że mała Nikola Woźniak, córeczka asp. sztab. Łukasza Woźniaka, dyżurnego Komisariatu Policji w Grybowie, choruje na neurologiczne zaburzenie rozwoju o podłożu genetycznym. Niestety jest to postępująca, nieuleczalna choroba, która odbiera ruch, mowę, kontakt, samodzielność i kontrolę nad ciałem.
W Polsce dla dziewczynki nie ma w zasadzie ratunku, natomiast w Stanach Zjednoczonych jest dostępny pierwszy lek na zespół Retta, podawany w formie syropu. Nie leczy choroby, ale spowalnia jej postęp. Daje szansę, by Nikola była w jak najlepszym stanie i doczekała terapii genowej, która za oceanem jest już w fazie badań klinicznych.
W tej sytuacji liczy się każda złotówka. Każdy może pomóc i wesprzeć zbiórkę w serwisie Siepomaga na leczenie córeczki grybowskiego policjanta.
Rodzina oraz znajomi Nikoli proszą o pomoc i dokonywanie wpłat. Pieniądze potrzebne są na przelot, pobyt w USA ora trzyletnią terapię.