’Oferty są wyższe niż zakładaliśmy, ale prowadzimy rozmowy o dodatkowej pożyczce’ – mówi prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej na temat przetargu na budowę spalarni odpadów.
Inwestycja ma powstać w sąsiedztwie elektrociepłowni Piaskówka.
Przedsiębiorstwo zakładało w przetargu, że koszt zadania wyniesie 250 mln zł netto.
-Cena była ustalana 3 lata temu, więc liczyliśmy się z tym, że oferty mogą być wyższe. Wpłynęło pięć ofert, rozpiętość cenowa to od 269 mln zł do 338 mln zł. Biorąc pod uwagę najtańsze oferty, to brakuje nam ok. 20-25 mln zł. Prowadzimy już wstępne rozmowy z Narodowym i Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, o możliwości pozyskania dodatkowej, preferencyjnej pożyczki na wykonanie tego zadania
-mówi prezes MPEC, Tadeusz Sieńczak.
Jak przekonuje prezes spółki ciepłowniczej, spalarnia odpadów pozwoli na rezygnację z zakupu węgla, zwiększenie sprzedaży, a także na stabilizację cen na lokalnym rynku gospodarowania odpadami.
-Ta instalacja będzie spełniała kilka celów. Zwiększymy sprzedaż energii elektrycznej, bo będzie to instalacja pracująca w systemie kogeneracji, czyli będzie wytwarzać zarówno energię elektryczną, jak i ciepło dla miasta. Cel dla przedsiębiorstwa bardzo ważny, to że będziemy w przyszłości efektywnym systemem ciepłowniczym. Jest to lokalne paliwo, więc możemy zrezygnować z dostaw węgla energetycznego. Również osiągamy stabilizację cen gospodarki odpadowej dla mieszkańców miasta.
Spalarnia odpadów ma generować około 30% miejskiego zapotrzebowania na ciepło. MPEC chce podpisać umowę z wykonawcą inwestycji jeszcze w tym roku, a realizacja zadania ma potrwać trzy lata.