Zobacz galerię:
Rozpoczęli swoje kapłaństwo w Roku Jubileuszowym 2000. Księża diecezji tarnowskiej spotkali się w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania Opoka w Starym Sączu, aby wspólnie świętować zbliżającą się rocznicę 25-lecia święceń.Mszy Świętej sprawowanej w intencji księży jubilatów przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. To on był wówczas ojcem duchownym diakonów, którzy pod koniec maja 25 lat temu przyjęli sakrament kapłaństwa.
Ordynariusz diecezji tarnowskiej powiedział, że na przestrzeni ćwierćwiecza w świecie i w Polsce nastąpiły kolosalne zmiany, również kulturowe, co rodzi nowe wyzwania. W tej pędzącej rzeczywistości jest jednak podstawowa stałość.
– Niezmienny jest Chrystus. Ten sam, który jest, który był i który przychodzi, czyli źródło naszego kapłaństwa, ale oczywiście Ewangelię Chrystusową trzeba aplikować do konkretnej rzeczywistości. W sytuacji nas, kapłanów, wciąż musimy się jakby dostosowywać, ale nie w tym znaczeniu, żeby tracić Ewangelię i wierność Chrystusowi, ale próbować zrozumieć ten świat, który tak szybko się zmienia, żeby do niego dotrzeć z przesłaniem ewangelicznym. To na pewno jest duże wyzwanie dla kapłanów.
Prezesem rocznika 2000, jest ks. Bogdan Stelmach, proboszcz parafii Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu. Jak zauważył, on i jego koledzy z seminarium rozpoczynali posługę w Roku Jubileuszowym 2000, za pontyfikatu Jana Pawła II, co miało dla nich istotne znaczenie.
– Wchodziliśmy w kapłaństwo jeszcze za życia św. Jana Pawła II, który był dla nas osobą bardzo mocno mobilizującą i pokazująca nam kierunku drogi. Przede wszystkim mamy Pana Jezusa, za którym chcemy iść i szliśmy przez te 25 lat.
Księża przeżywający 25-lecie kapłaństwa w kolejnym roku jubileuszowym, ogłoszonym przez papieża Franciszka nie kryli wzruszenia i wdzięczności dla Pana Boga za swoje powołanie. Mówił o tym między innymi ks. Andrzej Augustyn, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krynicy-Zdroju.
– Przede wszystkim w sercu jest wdzięczność. Z jednej strony za dar kapłaństwa i świadomość taką, że Pan Bóg złożył ten dar w takie zwykłe, ludzkie ręce. Jest też wdzięczność za wszystkich ludzi, który Pan Bóg postawił na mojej drodze i nie ukrywam, że jeszcze przed święceniami się za nich modliłem.
– To są piękne lata. Wiele radości, spełnienia w sprawowaniu sakramentów i towarzyszenia ludziom, którzy potrzebują posługi kapłańskiej. Chociaż czasem może się wydawać inaczej, to wiele osób wciąż garnie się do Chrystusa i chce o nim słyszeć
– dodał ks. Robert Groch, proboszcz parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Bolesławiu.
Łącznie w spotkaniu i Mszy Świętej uczestniczyło 28 kapłanów. W swojej modlitwie nie zapomnieli też o dwóch kolegach, którzy odeszli już do wieczności.